Życie w czasach koronawirusa
Gdyby był z nami nasz Patron, św. Jan Paweł II, pewno powtórzyłby do nas te słowa, które wypowiedział 22 X 1978 na Mszy inaugurującej Jego pontyfikat.
"NIE LĘKAJCIE SIĘ ..."
To co się teraz dokonuje na naszych oczach postrzegamy jako mocne przesłanie i powód przemyśleń dla nas wszystkich.
Czy nie zapędziliśmy się w naszej gonitwie, braku czasu dla najbliższych, szalonym konsumpcjoniźmie, eksploatacji dóbr naturalnych, zatruciu środowiska, a w Polsce, tworzeniu głębszych niż „Rów Mariański” podziałów w społeczeństwie?
Mamy wyjątkowy czas przed nami, czas Wielkiego Postu i wielkiej zadumy nad tym co jest najważniejsze.
Pomyślmy o tym wszystkim !
Zwolnijmy !
Zadajmy sobie jeszcze kilka innych pytań !
Teraz na nowo zobaczymy, że niewiele rzeczy jest nam tak naprawdę potrzebne, że ważni są ludzie, a to co materialne szybko się kończy... Może to rzeczywiście takie Boże głoszenie do serc?!...
Świadomi zagrożeń równocześnie dostrzegamy pewne korzyści wynikające z tej „nowej normalności”. Zniknęły wykańczające nas spory polityczne, pojawiają się wspaniałe akcje, jak np. „Widzialna ręka”, które łączą już ponad 27 tys. osób chcących pomóc tym, którzy są unieruchomieni w sowich mieszkaniach i nie mogą np. zrobić zakupów.
Codziennie, o godzinie 20:30 możemy odmawiać różaniec w intencji wygaszenia pandemii na świecie.
Czy możemy jako „Santo Subito” w pełni podjąć te inicjatywy prosząc nie tylko o zahamowanie pandemii, ale także o zrozumienie, jaka nauka płynie dla nas z tego wydarzenia?
Z powodu epidemii Koronawirusa zmarło do teraz nieco ponad 5 tys. osób. Każda śmierć to tragedia w wymiarze ludzkim, jednakże wirus grypy w ubiegłym roku na świecie zabił 500 tys. osób, a na nowotwory zmarło 10 000 000 osób. 80% osób chorych na Korona wirusa przychodzi ten proces łagodnie. Wobec tych faktów realne zagrożenie jest mniejsze gdy wszyscy w pełni będziemy stosować się do podawanych zaleceń.
I nie lękajmy się! Pan jest z nami!
popoinke, 15-03-2020, odsłon: 1439 |