Rzeczpospolita 30 III 2006
Papieskie pomniki Monumenty, domy modlitwy, szpitale, megabity w sieci
Z serca czy ze spiżu?
Jak upamiętnić papieża Polaka? Na ulicach miast, przed kościołami mnożą się spiżowe pomniki. Ważniejsze są te budowane modlitwą, czynem i sercem
Łodzki pomnik Jana Pawła II (c) MARIAN ZUBRZYCKI
- Papież zostawił nam zadanie budowy nowej cywilizacji miłości. Najwspanialszym pomnikiem wystawionym papieżowi jest modlitwa, zgłębianie jego nauki i dzieła pomocy potrzebującym - mówi ks. Mieczysław Puzewicz, wikariusz biskupi ds. młodzieży archidiecezji lubelskiej. Młodzi ludzie z Lublina chętnie angażują się w działalność Papieskiej Akademii Młodzieżowej. Nie tylko modlą się o rychłą beatyfikację papieża i w intencjach, które on wskazywał. Czytają encykliki, listy, homilie.
- W Polsce niestety panuje trend: papieskie kremówki - tak, encykliki - nie. Chcemy to zmienić - tłumaczy ks. Puzewicz. Akademia wydała już trzy tomy papieskiego nauczania skierowanego do młodzieży. Niebawem ukażą się wypowiedzi Benedykta XVI do młodych. Ponad trzystu wolontariuszy zajmuje się dziećmi ulicy. Organizują też zajęcia dla dzieci w szpitalach, przygotowują się do pracy z nadpobudliwymi dziećmi z zespołem ADHD. Na dworce i do noclegowni dla bezdomnych dowożą ciepłe posiłki. Nauczyciele i studenci dają bezpłatne korepetycje dzieciom z zaniedbanych rodzin. Młodzi lekarze i studenci medycyny opatrują rany i odmrożenia bezdomnych.
- Sama obecność przy ludziach cierpiących i potrzebujących, życzliwość pozwala im odczuć obecność Boga. To jest nasz pomnik dla papieża - mówią.
Santo Subito
Kilkanaście dni po śmierci papieża ludzie skupieni wokół parafii św. Ojca Pio na warszawskich Kabatach powołali grupę Santo Subito. Spotykają się raz w miesiącu. Czytają encykliki i poezje papieża, przygotowują amatorskie spektakle teatralne. Są wśród nich wybitni fachowcy w wielu dziedzinach, nauczyciele, dyrektor banku. Dlatego zorganizowali grupę wsparcia dla bezrobotnych. Pomagają pisać CV, przygotowują do rozmów z pracodawcami, uczą angielskiego, organizują szkolenia. Wspomagają dom dziecka w Gołdapi na Mazurach.
- Nie chcieliśmy, by atmosfera kwietniowych dni 2005 roku przeminęła. Poczuliśmy potrzebę bliższego poznania nauki papieża, wprowadzenia jej w życie. Ten pontyfikat to było wyjątkowych 27 lat w historii. Nam dane było je przeżyć, ale mamy też obowiązek tego nie zatracić - tłumaczy Maciej Trybulec z Santo Subito.
Rozmawiamy na narciarskim stoku. Ludzie z Santo Subito chcą też dosłownie chodzić śladami papieża. Organizują wycieczki, spływy kajakowe papieskimi szlakami. W Polsce powstało wiele papieskich szlaków turystycznych w miejscach, które ks. Karol Wojtyła odwiedzał w młodości. Pływał na przykład z młodzieżą kajakami po Czarnej Hańczy i jeziorach augustowskich.
- Byłem tu wiele razy, ale jako papież pierwszy i chyba ostatni - powiedział Jan Paweł II schodząc ze statku Żeglugi Augustowskiej w Studzienicznej. Dziś tę wizytę i wypowiedziane w czerwcu 1999 roku słowa przypomina jeden z ładniejszych pomników papieża. Sylwetka Ojca Świętego jakby wychodzi z jeziora. Tak zapamiętano jego postać, gdy schodził ze statku na brzeg jeziora przy sanktuarium w Studzienicznej.
- Poznawanie przyrody, kultury, piękna naszego kraju to też element papieskiego dziedzictwa. Przekazujemy je naszym dzieciom - tłumaczy turystyczne zainteresowania Maciej Trybulec. Zamiast kolejnego pomnika
Przemyski lekarz Jan Hołówka chce, by zamiast budowy za 350 tys. zł z miejskiej kasy pomnika papieża w Przemyślu, powstał oddział geriatryczny im. Jana Pawła II.
- Zaproponowałem oddanie czci Ojcu Świętemu poprzez stworzenie tak potrzebnego w mieście oddziału dla osób ze schorzeniami wieku podeszłego. Zamiast wydawać pieniądze na monument, lepiej przeznaczyć je na dzieło, które przez lata będzie służyło sędziwym pacjentom - argumentuje dr Jan Hołówka.
O upamiętnianie papieża w podobnym duchu w kwietniu 2005 roku w specjalnym dekrecie apelował arcybiskup Józef Życiński, metropolita lubelski. Prosił, by pamięć o papieżu wierni wyrażali poprzez zgłębianie jego nauczania i działania charytatywne "naznaczone papieską wizją nowej wyobraźni miłosierdzia".
Ze swojego szpitala, który nosi imię Jana Pawła II, dumny jest Zamość. To jedna z najlepszych placówek medycznych we wschodniej Polsce. Na każdym z oddziałów i w pomieszczeniach biurowych widnieją napisy: "Niesiemy pomoc medyczną potrzebującemu bliźniemu". W 1990 r. Wojewódzka Rada Narodowa w Zamościu przyjmując uchwałę o nadaniu imienia Jana Pawła II szpitalowi zapisała, że nie będą w nim nigdy wykonywane zabiegi przerywania ciąży.
- To imię nas zobowiązuje. Chcemy nie tylko leczyć pacjentów na najwyższym poziomie, i to czynimy, okazujemy im też serce i troskę - mówi Andrzej Mielcarek, dyrektor zamojskiego szpitala. Legnica chce ogłosić Rok Jana Pawła II. Ma być okazją do integracji społeczności miasta w dziesiątą rocznicę wizyty papieża przypadającą 2 czerwca 2007 r.
- Ojciec Święty zechciał przyjąć honorowe obywatelstwo Legnicy. Jest więc jednym z nas, a to rodzi nie tylko poczucie dumy, ale jest również zobowiązaniem - mówi Bernard Marek Adamowicz z legnickiego Stowarzyszenia Obecność. - Rok papieski to ma być czas na zgłębienie jego nauczania, szukanie inspiracji do inicjatyw społecznych.
Bydgoska Fundacja Wiatrak chce zbudować dom jubileuszowy, w którym znajdzie się miejsce dla każdego, kto będzie chciał "przestawać" z dobrem, miłością, łagodnością. Bo, jak mówił Jan Paweł II w Rzymie w 2000 roku, "kto z kim przestaje, takim się staje". W domu jubileuszowym, którego projekt można obejrzeć na stronach Fundacji Wiatrak, będzie płonęła świeca - symbol obecności papieża wśród nas. W Lublinie ma powstać centrum charytatywno-sakralne im. Sługi Bożego Jana Pawła II. Będzie to nowy kościół połączony ze świetlicami dla dzieci, klubem dla młodzieży i ośrodkiem dla ludzi starszych i potrzebujących.
- Miasto Lublin i archidiecezja podjęły już tę decyzję. Chcemy w ten sposób realizować papieskie idee miłosierdzia - mówi ks. Mieczysław Puzewicz. Pomnik w globalnej sieci
Papież chętnie korzystał z Internetu. Sieć stała się teraz jednym z miejsc upamiętnienia papieża. Służy też jako forma kontaktowania się pokolenia Jana Pawła II."Choć nie jestem katoliczką, to tęsknię za Janem Pawłem II. Zawsze uważałam, że jest wspaniały, ale pokochałam Go gdy umierał (...) dziękuję Mu za otworzenie mi oczu na świat - napisała "tęskniąca" w internetowej księdze kondolencyjnej Fundacji Wiatrak. Podobnych stron jest w Internecie wiele. Na stronach WWW pojawiły się wirtualne świeczki, których tysiące młodzi ludzie zapalili papieżowi.
Strona internetowa GenerationJP2 zawiera papieskie listy, słowa do młodych, modlitwy. "Szukając i łowiąc ślady Ducha, który zstąpił na Jego wołanie, jesteśmy świadkami, którzy w globalnej sieci głoszą nowinę budowania cywilizacji miłości" - piszą o sobie. - "Tutaj miarą tworzenia cywilizacji miłości, przeciwstawną mierze wyznaczonej złu, będą megabity świadectw czynionego dobra".
Elżbieta Południk
|