Dzień 4 wtorek (19.10.2010)
Tym razem wyruszyliśmy autokarem sprzed dworca Termini. Tego dnia mieliśmy dwa główne punkty programu: Katakumby św. Kaliksta i CASTEL GANDOLFO.
Katakumby położone są w południowej części Rzymu, przy Via Appia Antica, głównej drogi starożytnego Rzymu, łączącej miasto z południem kraju. Via Appia mogliśmy podziwiać z okien autokaru. Już w czasach starożytnych droga wyłożona była kamiennymi płytami, posiadała również bazaltowe krawężniki. Przy Via Appia znajduje się kościół „Domine Quo Vadis”, który powstał w miejscu, gdzie wg. wierzeń Chrystus spotkał Św. Piotra. Pierwsza świątynia została wybudowana w VIII wieku. Przez środek świątyni przechodzi tzw. czarna droga, zaznaczony czarnymi kamieniami ślad po prowadzącej tu kiedyś starożytnej drodze appijskiej. Niedaleko wejścia jest umieszczony kamień z odbiciem – według powszechnego przekonania wiernych – stóp Chrystusa, choć to tylko kopia – oryginał znajduje się w rzymskim kościele św. Sebastiana.
Przy wejściu do katakumb św. Kaliksta czekał już na nas ksiądz Adam, salezjanin, będący naszym przewodnikiem.
Wbrew niektórym opiniom katakumby (nazwa pochodzi od greckiego kata kymbe - blisko jamy, blisko wydrążenia) nie były kryjówkami chrześcijan we wczesnych wiekach, lecz cmentarzami. Zresztą zwyczaj chowania zmarłych w katakumbach nie jest zarezerwowany dla chrześcijaństwa, katakumby były wykorzystywane do pochówków przez inne obrządki i religie.
Te swą nazwę wzięły od św. Kaliksta, późniejszego biskupa rzymskiego, 1-szego zarządcy katakumb.
Pochówki w katakumbach św. Kaliktsta datuje się od 190 roku, funkcjonowały jako cmentarz do IV wieku; odkryte zaś zostały w połowie XIX wieku. Cały obszar zajmuje ok. 15 ha, na 4 poziomach pochowanych jest ok. 0,5 mln zmarłych. Poziomy połączone są pionowymi tunelami (Lucernaria). Pochówków dokonywano w lokulach, czyli wydrążonych niszach przykrywanych płytami nagrobnymi. Oprócz pojedynczych miejsc pochówku w katakumbach znajdują się również rodzinne komnaty grobowe (cubicula) lub też arkosolia (nazwa pochodzi od solium sub arcum czyli progu pod łukiem), i krypty grobowe.
Niezapomnianym przeżyciem jest obcowanie z grobami chrześcijan 1-szych wieków, w milczeniu (nie licząc opowiadającego ze swadą księdza Adama) przemieszczaliśmy się wąskimi korytarzami. Szczególną uwagę zwraca krypta papieży, miejsce gdzie pochowanych zostało 9 papieży i 8 biskupów Kościoła Katolickiego; najbardziej znanym jest Papież Męczennik Sykstus II, który wraz z 4 diakonami został zabity w katakumbach. Krypta ta jest miejscem szczególnego kultu.
Kolejnym miejscem jest krypta św. Cecylii, męczenniczki, patronki muzyki. Została ścięta za to, że nie wyrzekła się chrześcijaństwa. W krypcie znajduje się posąg świętej w pozycji śpiącej, będący kopią rzeźby wykonanej w XVI wieku. W krypcie zachowały się napisy i fragmenty mozaik z III i IV w, przedstawiających m.in. postać Chrystusa a także postaci męczenników: Polikana, Sebastiana Kwiryniusza.
Dalej podążamy korytarzem pochodzącym z II w, podziwiając w niszach freski datowane na lata 220 – 230, przedstawiające sakrament Chrztu św., sakrament Eucharystii, postać proroka Jonasza i ofiarę Izaaka. Po drodze oglądamy arkosolia pochodzące z IV w, a następnie kryptę Aleksandry z IV w, kryptę św. Euzebiusza i nisze męczenników Świętych Kalogera i Parteniusza.
Kulminacją przeżyć duchowych jest msza św. celebrowana przez Ks. Piotra w jednej z krypt, z trudem mieszczącej naszą całą grupę. No i intencja szczególna, oprócz modlitwy za grupę modliliśmy się w intencji Majki Trybulec obchodzącej tego dnia urodziny.
Przygotowując kościół katolicki do obchodów Wielkiego Jubileuszu, papież Jan Paweł II stwierdził w 1996 roku, że „Wraz z większymi bazylikami rzymskimi Katakumby powinny stanowić cel nie do ominięcia dla pielgrzymów Roku Świętego”.
Po wyjściu z katakumb przyszedł czas na podróż do Castel Gandolfo. Po kilkunastu minutach dotarliśmy do spokojnego miasteczka położonego nad jeziorem Albano, znajdującego się na południowy wschód od Rzymu. Leżące w górzystej okolicy miejsce było w czasach przed-rzymskich stolicą-sanktuarium plemion latyńskich, mityczną Alba Longa, od której bierze początek popularna wśród rzymian nazwa tej okolicy – Colli Albani (Wzgórza Albańskie).
Pod koniec XVI wieku miasteczko-zamek należący wcześniej do starego rodu Gandolfich przeszło w ręce Stolicy Apostolskiej. Za czasów panowania papieża Urbana VIII wzniesiono tu willę papieską ze wspaniałymi ogrodami, aktualny wygląd budowla zyskała w 1660 r. Pod koniec XIX w pałacu zostało założone obserwatorium astronomiczne, najstarszy tego typu obiekt na świecie.
Castel Gandolfo to od wieków letnia rezydencja papieży, rozkwitło szczególnie w okresie pontyfikatów papieży: Piusa XII i Jana Pawła II. Za panowania naszego rodaka na Tronie Piotrowym letnia rezydencja stała się czymś więcej niż miejscem krótkiego wypoczynku papieża – była tętniącą życiem oazą spotkań z wiernymi, sympozjów naukowych i pracy twórczej.
Sam pałac nie jest otwarty dla zwiedzających, mieliśmy natomiast szansę pospacerowania urokliwymi uliczkami samego miasteczka, podziwiania jeziora Albano i otaczających krajobrazów. Po drugiej stronie placu, przy którym położony jest pałac papieski, znajduje się zaprojektowany przez Gianlorenzo Berniniego kościół pod wezwaniem św. Tomasza z Villanova – barokowa świątynia zbudowana na planie krzyża greckiego i zwieńczona okazałą kopułą.
W miasteczku są też rozległe ogrody papieskie, również niedostępne dla zwiedzających.
Po zakończeniu zwiedzania, uczty duchowej, czekała nas jeszcze uczta dla ciała – pieczone prosię, specjalność tego regionu.
Posileni i pełni wrażeń wróciliśmy autokarem do Rzymu.
A wieczorem było wspólne wyjście z Księdzem Bartoszem na zwiedzanie Rzymu nocą.
Galeria zdjęć
Film
|