Sobota, 26 października 2019 roku
Wczesnym rankiem, w sobotę 26 października wyruszyliśmy na naszą kolejną wyprawę. Droga do Wieruszowa minęła szybko i wśród promieni słońca naszym oczom ukazał się Klasztor Ojców Paulinów w Wieruszowie.
Powitał nas dobrze wszystkim znany jeszcze z Częstochowy ojciec Piotr Polk, Przeor klasztoru w Wieruszowie, równocześnie Proboszcz parafii p.w. Zesłania Ducha Świętego i Kustosz Diecezjalnego Sanktuarium Miłosiernego Jezusa Pięciorańskiego a prywatnie kolega Maćka ze szkolnej ławy. Przedstawił nam historię klasztoru, którego początki sięgają 1401 roku.
Na stronie Sanktuarium czytamy:
„Od czasów fundacji przetrwał do dziś łaskami słynący obraz Miłosierdzia Bożego, zwany też obrazem Pana Jezusa Pięciorańskiego. Ikona ta początkowo zdobiła wielki ołtarz, a następnie na życzenie dziedzica Andrzeja Wierzbięty Wieruszowskiego przeniesiona została do ołtarza mniejszego. Tam też przetrwała do dziś, pomimo wielu wojen i pożarów, których przez stulecia doświadczało miasto i jego kościoły.
Obraz Pana Jezusa Pięciorańskiego jest najcenniejszą, ale nie jedyną pamiątką po czasach dawnej świetności miasta. Wiele sławy przysporzył mu bohaterski obrońca Jasnej Góry z czasów potopu szwedzkiego, 0. Augustyn Kordecki, który w 1673 r. w czasie wizytacji wieruszowskiego konwentu niespodziewanie zmarł w 70 roku życia.
Bazylika do dziś zadziwia barokowym wystrojem wnętrza. Najpiękniejsze dzieła to: osiem, wspaniale przyozdobionych rzeźbami i złoceniami, bocznych ołtarzy, wykonana w podobnym stylu ambona, a także scena ukrzyżowania z ołtarza głównego.
W roku 1885, dla uświetnienia obrzędów Wielkiego Tygodnia, zorganizowano grupę halabardzistów sprawujących wartę honorową przy grobie Pańskim. Tradycja ta przetrwała do dziś a niezwykle barwni halabardziści uświetniają również inne uroczystości kościelne.
W 1983 r., po blisko 120 latach nieobecności, do kościoła p.w. Ducha Świętego w Wieruszowie powrócili oo. Paulini, którzy na mocy ukazu carskiego z 1864 r. musieli opuścić to miejsce. Dziś pełnią oni nie tylko funkcje duszpasterskie, ale też kontynuują kulturotwórczy nurt duchowego posłannictwa. W roku 2001 przeżywali jubileusz 600-lecia przybycia Paulinów do Wieruszowa.
18 kwietnia 2009 roku Ksiądz Biskup Ordynariusz Stanisław Napierała podniósł kościół do rangi Diecezjalnego Sanktuarium Pana Jezusa Pięciorańskiego. Jest to pierwsze w Polsce Sanktuarium pod takim wezwaniem.”
Po tej lekcji historii uczestniczyliśmy we mszy świętej sprawowanej przez księdza Macieja. Wsłuchanie w Słowo, przeżywanie Eucharystii, refleksja nad nauką naszego Duszpasterza, modlitwa …. Niechętnie opuszczaliśmy zabytkowe wnętrza pięknej, wieruszowskiej świątyni.
Potem jeszcze obiad, by po wzmocnieniu ducha zadbać o ciało i wyruszyliśmy w stronę Kalisza. Po drodze była niespodziewana przygoda z przejazdem autokaru pod wiaduktem, który jednak nie okazał się dość wysoki dla naszego pojazdu i trzeba było go objeżdżać. Ale dzięki temu jest teraz co wspominać :). Ważne, że wszystko dobrze się skończyło.
W kaliskim Sanktuarium Świętego Józefa czekał już na nas przewodnik. Po modlitwie przed Najświętszym Sakramentem zaczęliśmy zwiedzanie kościoła.
Początki parafii sięgają roku 1155, kiedy to Książe Mieszko III Stary ufundował kolegiatę pod wezwaniem św. Pawła. Przez wieki dochodziło do licznych zniszczeń, zawaleń, kolejnych budów i rekonstrukcji. W 1353 roku Arcybiskup Skotnicki funduje kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny, z którego do dziś istnieje prezbiterium, dwudzielna zakrystia i kapitularz.
Największą sławę kaliska świątynia zawdzięcza obrazowi Świętego Józefa. Według tradycji początki Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu sięgają 1670 roku. Wtedy, bowiem został uzdrowiony za przyczyną świętego Józefa mieszkaniec wsi Szulec, który jako wotum ufundował obraz Świętej Rodziny i umieścił go w Kaliskiej Kolegiacie, w podarowanym przez siebie ołtarzu. Cały wiek XVIII to czas intensywnego rozwoju kultu. W 1783 roku
Papież Pius VI koronuje w Rzymie kopię Obrazu Świętego Józefa i wydaje dekret zezwalający na koronację w Kaliszu, której dokonał w 1796 roku sufragan gnieźnieński biskup Michał Kościesza Kosmowski, delegowany przez Stolicę Apostolską. W czasach rozbiorów i w okresie międzywojennym kult nieco osłabł, choć i w tym czasie ożywiły go uroczyste obchody 100-lecia koronacji obrazu w 1896 roku.
Do szczególnego rozwinięcia i znaczenia kultu Świętego Józefa Kaliskiego po II wojnie światowej przyczyniło się cudowne wyzwolenie księży - więźniów z obozu w Dachau 29 kwietnia 1945 roku. W podziemiach Sanktuarium z inicjatywy uratowanych kapłanów powstała Kaplica Męczeństwa i Wdzięczności upamiętniająca tamto wydarzenie. Corocznie pielgrzymują oni do kaliskiego sanktuarium, by podziękować Bogu i św. Józefowi za ocalenie życia.
4 czerwca 1997 roku do Kalisza przybył Papież Jan Paweł II w Kaliskim Sanktuarium. Jako Biskup Rzymu, zawierzył Świętemu Józefowi wszystkie polskie rodziny oraz sprawę ochrony życia nienarodzonych. Po mszy świętej Papież zwrócił się do wiernych: „Pragnę przypomnieć modlitwę Leona XIII do św. Józefa:
Oddal od nas, ukochany Ojcze, wszelką zarazę błędu i zepsucia, przychodź nam łaskawie z pomocą niebiańską w walce z mocami ciemności, a jak niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus od oczywistej zguby, tak dziś broń Święty Kościół Boży od wrogich zasadzek i klęski wszelakiej”.
Po zwiedzaniu mieliśmy czas na indywidualną modlitwę …
Potem jeszcze spacer w parku otaczającym Sanktuarium i pod koniec dnia dotarliśmy do hotelu. Po smacznej kolacji było jeszcze wspólne wieczorne spotkanie, czas na rozmowę, śpiew, zabawę przy rozwiązywaniu zagadek i zadań przygotowanych przez Ewę i Roberta. Oj, było dużo śmiechu, kończyliśmy dzień z rozradowanymi twarzami.
Ilu z nas dołączyło do wieczornego pacierza wezwanie do św. Józefa?
Niedziela, 27 października 2019 roku
Po pysznym śniadaniu w hotelu wyszliśmy do autokaru i pojechaliśmy do Sanktuarium św. Józefa, gdzie została odprawiona msza św. Po mszy przed kościołem czekał na nas przewodnik i oprowadził nas po Kaliszu opowiadając jego historię. Opowiadał nam między innymi o:
- O zakonie jezuitów który odgrywał znaczącą role w historii Kalisza
- O katedrze pod wezwaniem świętego Mikołaja
Kościół był piękny: wysokie białe kolumny pięły się pod jasno błękitny sufit ze złotymi zdobieniami i falistymi łukami. Nad ołtarzem widoczne były 3 obrazy (jeden to była kopia dzieła pod tytułem „Zdjęcie z krzyża”) Jeden nad drugim układały się w 3 piętra z błyszczącymi dekoracjami i dużymi figurami świętych. Oprócz tego katedra dominowała oknami w przepięknych witrażach i drewnianymi ławkami po bokach.
Jeszcze trochę chodziliśmy z przewodnikiem podziwiając najstarsze miasto w Polsce i słuchając opowieści o nim.
Kalisz ma około 100.000 mieszkańców
Chopin był w Kaliszu ostatni raz przed wyjazdem z Polski
W Kaliszu jest jedyna ulica kobiet, a także są też produkowane batony Grześki. W tym mieście znajdują się 22 kościoły w tym 8 w Śródmieściu.
Dowiedzieliśmy się też, że Kalisz w czasie I wojny światowej był totalnie zniszczony, a w czasie II wojny prawie wcale. Przeszliśmy również obok pomnika Adama Asnyka, poety i dramatopisarza. Adam Asnyk mieszkał w domu na wprost od drogi prowadzącej do kościoła.
Po mniej więcej godzinie wsiedliśmy do autokaru i pojechaliśmy na obiad do domu pielgrzyma (pomidorówka, kotlety mielone i ziemniaki). Następnie pojechaliśmy do seminarium duchownego, gdzie mieliśmy sie spotkać z biskupem ordynariuszem Stanisławem Napierałą, który przyjmował Jana Pawła II w czasie jego pielgrzymki w Kaliszu. Na początku oglądaliśmy film o wizycie Papieża, a potem zwiedzaliśmy pokoje, w których przebywał. W jednym z nich była przestronna łazienka i łóżko, a obok stało krzesło i klęcznik na którym odcisnęły się guziki jego sutanny.
Po półgodzinie usiedliśmy w małej kapliczce i wszedł biskup. Opowiadał bardzo ciekawie o wizycie Jana Pawła II, a na koniec udaliśmy się do wielkiej jadalni, gdzie już stały talerzyki, filiżanki, herbata i różnego rodzaju ciasta i ciasteczka.
Gdy każdy najadł się już do syta podziękowaliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotną do Warszawy.
Galeria zdjęć
Historia obrazu Pana Jezusa Pięciorańskiego
Film ze spotkania z Biskupem Napierałą
|