Jak zawsze spotkanie z prof. Drozdowskim było niezwykle ciekawą lekcją historii.
Na wstępie prelegent podkreślił ogromne zróżnicowanie sytuacji politycznej, gospodarczej oraz społecznej na ziemiach polskich w poszczególnych zaborach. Dodatkowo należy pamiętać o znacznym rozwarstwieniu i wynikającej z tego ogromnej złożoności postaw ludzkich w poszczególnych warstwach społecznych. To bardzo utrudniało konsolidację sił. Jako jeden z przykładów przywołał Warszawę, gdzie wśród mieszkańców wzmagały się nastroje antyniemieckie i czuło się, że za chwilę zacznie się rozbrajanie niezbyt licznego garnizonu. Trzeba było wielkiej rozwagi, by do tego nie dopuścić, gdyż wokół Warszawy stacjonowało ok 30 tys. żołnierzy niemieckich. Ich wkroczenie do akcji skończyłoby się kolejnym rozlewem krwi. Z kolei Galicji w najtrudniejszej sytuacji znajdowali się chłopi, bieda była wręcz niewyobrażalna. Głód i choroby dziesiątkowały mieszkańców wsi. Ogromną rolę odegrał Paderewski, który poprzez swoje kontakty w USA zorganizował pomoc charytatywną. Jego przyjaźń z przyszłym prezydentem Herbertem Hooverem zaowocowała ogromnymi dostawami zboża, mąki oraz lekarstw. Natomiast w Wielkopolsce na uwagę zasługuje działalność duchowieństwa, które od wielu lat aktywnie wspierało organizowanie stowarzyszeń oświatowych, spółdzielni samopomocowych czy ochronek dla dzieci, co znacząco poprawiało sytuację najuboższych. Arcybiskup Kakowski zalecał naśladowanie takiej postawy wszystkim kapłanom.
Jedną z sił politycznych był Komitet Narodowy Polski z siedzibą w Paryżu. KNP został założony w sierpniu 1917 roku przez obóz skupiony wokół Romana Dmowskiego. Celem tej organizacji politycznej było odbudowanie państwa polskiego przy pomocy państw Ententy. Był uznany przez rządy Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i USA za namiastkę rządu polskiego na emigracji. Druga znaczącą siłą był obóz zgromadzony wokół Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego, wiążący duże nadzieje dla sprawy polskiej z mocarstwami centralnymi. Pamiętajmy również o wadze zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Jak widać były to rozproszone działania. Aby osiągnąć sukces konieczny był dialog i ścisła współpraca. Dzięki porozumieniu politycznemu pomiędzy Józefem Piłsudzkim a Romanem Dmowskim do Komitetu dokooptowano przedstawicieli Naczelnika. Komitet stał się oficjalnym reprezentantem rządu RP na Paryską Konferencję Pokojową. Kiedy 16 stycznia 1919 roku powstał rząd Ignacego Jana Paderewskiego, KNP uznał go i ogłosił swoje rozwiązanie. Misja była zakończona.
Dla odradzającego się państwa bardzo istotną kwestią było posiadanie własnego wojska. KNP organizował Armię Polską we Francji, zwaną często Błękitną Armią, od koloru mundurów lub Armią Hallera, od nazwiska dowódcy. Początkowo formacja była częścią wojsk francuskich. We wrześniu 1918 roku na mocy porozumienia z rządem Francji KNP uzyskał nad nią pełną kontrolę polityczną. Francuskiego dowódcę zastąpił gen. Józef Haller. Armia w całości bardzo dobrze wyposażona przez Francję stała się ważną częścią systemu wojskowego nowo powstającego państwa polskiego. Zaczął się powrót do kraju. Pierwszym pociągiem odjechał gen. Haller z częścią sztabu, który przekroczył granicę polską w nocy z 19 na 20 kwietnia 1919 i jako pierwszy transport żołnierzy Armii stanął na ziemi polskiej.
W archiwach zachował się dokument:
„Przyjemnie mi było w świeżo zdobytym Wilnie z zachodniego końca Polski otrzymać od Generała depeszę o Jego przyjeździe do kraju. Proszę w moim imieniu wyrazić podwładnym Mu oficerom i żołnierzom moją radość z przybycia ich do Ojczyzny i pewność, że, jak każdy prawy żołnierz polski, osłonią zwycięsko zagrożone granice kraju.”
Józef Piłsudski
W maju 1919 roku wojska te zostały szybko wysłane na front wschodni, gdzie wzięły udział w wielu walkach – głównie z konnicą gen. Budionnego. Transport oddziałów Armii trwał do czerwca 1919 roku. Liczyła wtedy ok. 68 tys. żołnierzy, była to głównie piechota, ale również pułk czołgów ze 120 czołgami i eskadra lotnicza z ok. 100 samolotami. Wielkim atutem jednostek było ich wyszkolenie oraz znakomite wyposażenie. We wrześniu 1919 roku przeformowano dowództwo przybyłej Armii i włączono organizacyjnie do Wojska Polskiego. „Hellerczycy” walczyli w wojnie polsko – ukraińskiej, polsko – bolszewickiej, a po latach służby pokojowej w wojnie obronnej 1939 roku.
Podczas spotkania śpiewaliśmy wiele pieśni z tamtego okresu jak „O mój rozmarynie”, „Rozkwitały pęki białych róż”, nie mogło zabraknąć „Pierwszej Brygady”. Wojtek przypomniał nam skoczną piosenkę śpiewaną w Błękitnej Armii, gdzie do francuskiej melodii żołnierze napisali polski tekst.
Były też ciekawostki historyczne. Mało kto wie, że Paderewski będąc wybitnym muzykiem i wielkim mężem stanu cieszył się ogromnym powodzeniem u kobiet. Kolejne znajomości wplecione były w jego karierę pianistyczną i działalność polityczną. Z niezwykłą zręcznością umiejętnie wspierał się licznymi kontaktami przy forsowaniu ważnych dla Polski przedsięwzięć. Zachowała się bogata korespondencja pomiędzy Paderewskim a jego wielbicielkami. Powstał nawet pomysł nakręcenia serialu historycznego, mamy nadzieję na szczęśliwe zakończenie tego projektu.
To był dobrze wykorzystany czas. Wniosek po spotkaniu wypływa następujący. Fakty historyczne rozwiewają mit jakoby dojście Polski do niepodległości odbyło się dzięki szybkiej i łatwej współpracy wszystkich opcji politycznych. Pan Profesor podkreślił, że interes państwowy zawsze musi mieć pierwszeństwo nad interesem partyjnym. Dowiedli tego liderzy ówczesnej sceny politycznej, Józef Piłsudski i Dmowski potrafili się dogadać. I dlatego odnieśli zwycięstwo.
Dzisiaj pamiętamy wspaniały efekt końcowy, nie zawsze znając i doceniając zasługi cichych bohaterów odzyskiwania przez Polskę niepodległości i budowania na nowo wolnego kraju, jak chociażby Jędrzeja Moraczewskiego czy Władysława Grabskiego.
Spotkanie zakończyliśmy wspólną modlitwą.
Galeria zdjęć
|