Połowa października, miesiąc Maryjny, sobota, godz. 7 – Grupa Santo Subito zgromadziła się przed kapliczką na Rybałtów 25, modli się o szczęśliwe pielgrzymowanie. Gdzie tym razem? – oczywiście na Jasną Górę, do Matki, nie może być inaczej…
Lista sprawdzona, wszyscy siedzą wygodnie, ruszamy. W tym momencie, o tej porze dnia muszą, po prostu muszą wybrzmieć Godzinki. Przywołujemy Andrzeja, wspominamy Beatkę.
Po odśpiewanej modlitwie wysłuchaliśmy krótkiej informacji związanej z wizytą Benedykta XVI na Jasnej Górze 26 maja 2006 roku. Dlaczego papieża Benedykta XVI? – bo jego wizyta, w wielu aspektach, łączyła się bezpośrednio z naszym Patronem.
Benedykt XVI odwiedził nasz kraj w pierwszą rocznicę śmierci Jana Pawła II. Przebywał we wszystkich miejscach znacząco związanych z Jego życiem. W Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Papież spotkał się z przedstawicielami zgromadzeń zakonnych męskich i żeńskich, seminariów duchownych, instytutów świeckich, stowarzyszeń i ruchów katolickich. I mówił:
„Drodzy przedstawiciele różnych nowych ruchów w Kościele! (…) Korzystajcie z mądrości świętych, sięgajcie do ich spuścizny. (…) Mądrość ewangeliczną, zaczerpniętą z dzieł wielkich świętych i sprawdzoną we własnym życiu, trzeba nieść w sposób dojrzały, nie dziecinny, i też nie agresywny, w świat kultury i pracy, w świat mediów i polityki, w świat życia rodzinnego i społecznego.”
A wierni na jasnogórskich błoniach modlili się o rychłą beatyfikację Jana Pawła II. My doczekaliśmy kanonizacji naszego Papieża, i z mądrości i spuścizny Tego świętego niestrudzenie korzystamy.
W czasie podróży dzieliliśmy się swoimi wrażeniami z wydarzeń, które miały miejsce w niedalekiej przeszłości, a w których tylko niektórzy z nas uczestniczyli: Światowe Dni Młodzieży w Krakowie oraz Gala rozdania nagród Totus na Zamku Królewskim. Obejrzeliśmy unikatowy film, będący w całości dziełem Maćka, a przekazujący niezwykłą, przesyconą miłością Boga, atmosferę jaka panowała w Krakowie w tym czasie.
Dzień Wielkiej Pokuty za wszystkie grzechy popełnione w Polsce zgromadził na jasnogórskich błoniach znaczne rzesze wiernych. My podążamy do Kaplicy Świętego Obrazu, aby przywitać się z Matką. W samo południe spotykamy się na wałach, aby przeżyć Drogę Krzyżową. Autorem refleksji, nad którymi się pochylamy, jest bp Grzegorz Ryś, biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej, znany historyk Kościoła, kaznodzieja i rekolekcjonista.
Inspiracją do rozważań było 14 uczynków miłosierdzia co do ciała i co do duszy: podróżnych w dom przyjąć,…, chorych nawiedzać,…, urazy chętnie darować,…, modlić się za żywych i umarłych.
Rozważania te wybrzmiały w czasie Drogi Krzyżowej odprawianej wraz z papieżem Franciszkiem w Krakowie. A my rozważaliśmy je powtórnie dzięki błyskotliwemu intelektowi Ali, która je nam wskazała.
Piękna aura, piękne słowa dotykające problemów całego świata, „piękny duchem” Kapłan wśród nas – duchowe ciepło.
Robimy wspólne zdjęcie, aby dokumentacja była pełna i podążamy do restauracji Sekwana, gdzie wita nas znajoma, lecz chyba trochę zmęczona właścicielka. Jedni krócej, inni nieco dłużej celebrują główny posiłek dnia. Powtórnie gromadzimy się w Kaplicy Świętego Obrazu. Przed nami cicha, bez homilii, ale z wielu powodów niezwykła Eucharystia oraz modlitwa różańcowa.
Eucharystię odprawiał ks. Piotr Polek, były wice-przeor Jasnej Góry, znany Grupie z poprzednich wizyt w Częstochowie, a u jego boku nasz Kapłan. Andrzej czytający fragment Listu św. Pawła do Efezjan, Maciek śpiewający psalm 8, Monika i Alicja, mama i córka, która tego dnia obchodziła rocznicę urodzin, modlą się odmawiając kolejne tajemnice różańca, my wszyscy, tak blisko, przytuleni do Matki, rozmodleni, każdy pogrążony w osobistym dialogu. A wszystko to splata się, zlepia, łączy i płynie, aby powrócić…
W tym świętym miejscu czas przestaje istnieć, za to na zewnątrz pędzi jak oszalały. Gdy wychodzimy z kaplicy okazuje się, że tak niewiele minut zostało do odjazdu autokaru. Powracamy do zabieganej rzeczywistości…
A w Warszawie „autobusy zapłakane deszczem”. Nasz też „zapłakany” i my „zapłakani”, po krótkiej modlitwie dziękczynnej przed kapliczką.
Rozbiegamy się spiesznie do domów, niosąc Maryję w sercu…
Galeria zdjęć
|