Późnym piątkowym popołudniem uczestniczyliśmy we mszy św. odprawianej przez ks. Piotra, by następnie wysłuchać rozważań prof. Samsonowicza, wybitnego historyka, byłego rektora Uniwersytetu Warszawskiego, ministra kultury w rządzie Tadeusza Mazowieckiego na temat Chrztu Polski. W 1050-tą rocznicę tego wydarzenia opowiadał nam o jego znaczeniu dla historii kraju.
Właśnie rozpoczęły się wakacje, co dodatkowo podkreślała upalna pogoda, a tu tak ważny i poważny temat, oraz znamienity Gość. Gorące powietrze rozleniwia, trudno skupić się na słuchaniu. Nasz prelegent staje na wysokości zadania i już po chwili nikt nie myśli o 30oC. Wartka opowieść wciąga słuchaczy, jedni są już na Bursztynowym Szlaku, który jak się okazuje nie miał tak dużego znaczenia handlowego, choć większość z nas była o tym przekonana. Drudzy są na dworze Mieszka I, gdzie obserwują poczynania walecznego władcy Polan, a następni wędrują z zakonnikami niosąc chrześcijaństwo wśród prosty lud.
Chrzest Polski nastąpił w okresie postępującego upadku znaczenia Rzymu. W podobnym czasie chrzest przyjęli Czesi, Duńczycy, Polacy, Węgrzy, Norwegowie, Szwedzi. Później Ruś Kijowska – zarówno z Konstantynopola, jak i z Rzymu. Pamiętajmy, że do X-XI wieku kościół wschodni przewyższał intelektualnie instytucje rzymskie.
Początkowo chrzest przyjął Mieszko I i jego najbliższe otoczenie. Terytorialne instytucje kościelne we wstępnym okresie powstały w Poznaniu, wokół dworu księcia, dopiero później w Gnieźnie. Chrześcijaństwo przyniosło nowe wzory postepowania, dawało poczucie wspólnoty z kulturą rzymską, wspólny język. Mieszkiem kierowały względy etyczne, moralne, ale nade wszystko potrzeba kontaktów politycznych. W dokumencie Dagome Iudex mamy zapisane informacje, które historycy odczytują jako dowód Ofiarowania Polski Papieżowi przez Mieszka I – Ziemie Poznańskie, Gnieźnieńskie, Kaliskie , Kujawy, Mazowsze, Ziemię Sandomierską. Początkowo bardzo duże znaczenie miały posty, to one wówczas decydowały, czy ktoś był uznawany za chrześcijanina. Zasady moralne były rozpatrywane na drugim miejscu.
Przez pierwsze dwa, trzy wieki chrześcijaństwo obejmowało jedynie wąskie elity. Pojawienie się na ziemiach polskich zakonów żebrzących (od połowy XIII wieku) – Dominikanów, Franciszkanów – pozwoliło na rozprzestrzenianie się chrześcijaństwa wśród ludu. Dopiero wtedy pojawiły się parafie, mające kontakt z wiernymi. Mnisi chodzący pośród ludzi, nieśli wiarę pod strzechy. To był rzeczywisty Chrzest Ziem Polskich. Jeszcze do początków XVII wieku wśród prostego ludu szerzyło się pogaństwo.
Następnie były pytania do Pana Profesora, ale jak to często bywa z oceną faktów, różni naukowcy mogą mieć odmienne poglądy. Zdaniem naszego Gościa historycy powinni skupić się przede wszystkim na przedstawianiu, a nie ocenie faktów. Bardzo ważne jest zadawanie pytania - Dlaczego? i szukanie na nie odpowiedzi. Profesor Samsonowicz podpisał książki szczęśliwcom, którzy pamiętali o ich przyniesieniu.
Potem jeszcze pamiątkowe zdęcie, aby pozostał ślad dla następnych pokoleń, albo przynajmniej dla nas, do wspomnień na emeryturze.
Wspólna modlitwa i tak dobiegło końca kolejne spotkanie w 11 roku istnienia Santo Subito. Niby dużo, ale jak to wygląda przy 1050 latach od Chrztu Polski? Ziarnko piasku…..
Galeria zdjęć
|