SPOTKANIE Z JAROSŁAWEM MIKOŁAJEWSKIM
Pomyślałam, może zbyt śmiało, kiedy Piotr przedstawiał naszego Gościa, że „przyjaciele naszych przyjaciół są naszymi przyjaciółmi”. Ponieważ grupa Santo Subito to Grupa przyjaciół, a zażyłość naszego Gościa z Piotrem, organizatorem dzisiejszego spotkania, widoczna i eksponowana, 15 listopada 2014 roku w Sali Papieskiej gościliśmy, pomyślałam, może zbyt śmiało, przyjaciela Grupy.
Naszym gościem-przyjacielem był Jarosław Mikołajewski – poeta, pisarz, tłumacz z języka włoskiego, autor książek dla dzieci, eseista i publicysta. Korespondent Gazety Wyborczej w dniach śmierci i pogrzebu Jana Pawła II, a także podczas konklawe, na których papieżami zostali wybrani Benedykt XVI i Franciszek. W latach 2006-2012 był dyrektorem Instytutu Polskiego w Rzymie.
Już na początku bardzo sugestywnego przekazu, gdy nad naszymi głowami zaczęły krążyć stada szpaków, zapragnęliśmy razem z naszym Gościem „zgubić się w Rzymie”. Dlaczego w Rzymie? Bo Rzym „porusza” i „jest największą rzeczą na ziemi” - jak pisze autor w „Rzymskiej komedii”.
Ale nas, katolików, do Rzymu przyciągają szczególne „poruszenia”. W Pieśni I, wspomnianej już „Rzymskiej komedii”, czytamy: „Tym, od którego zależy, czy prosta ścieżka biegnie szlakiem wyraźnym, widocznym dla wędrowców, czy gubi się w chaszczach, dla katolickiego Rzymu jest papież”. Myśl tę można rozszerzyć o świat, Warszawę, Kabaty, parafię św. Ojca Pio, a może i nasze sumienia. O ścieżkach życia tych, którzy ścieżki wyznaczają, czyli o papieżach ostatnich czasów, pragnęliśmy rozmawiać na naszym spotkaniu.
Temat spotkania „Od Jana Pawła II do Franciszka - ewolucja nadziei” zdecydowanie wymaga korekty. Powinien brzmieć: „Od Pawła VI do Franciszka…”
Nasz Gość o Pawle VI mówi „wydobyty z cienia”, a o państwie włoskim tamtych czasów, że „jest piękne w pierwszym dotyku, ale wewnątrz wiele się dzieje”. To czas aktywności Czerwonych Brygad, porwania i zabójstwa Aldo Moro, które było jednym z najbardziej doniosłych epizodów w historii XX wieku i w życiu Pawła VI.
Paweł VI jako bliski współpracownik Jana XXIII przygotowuje „rewolucję” w Kościele. Uważa się, że najważniejszym dziełem tego papieża było poprowadzenie do końca Soboru Watykańskiego II, po śmierci Jana XXIII. Pozostaje w pamięci wielu jako człowiek skromny, cichy, wycofany, pokorny i rozmodlony.
To Paweł VI mianował kardynałem Karola Wojtyłę i sprzyjał jego posłudze w Kościele. Posługa Jana Pawła II na Stolicy Piotrowej była, w wielu aspektach, kontynuacją działań Pawła VI.
Fakty z życia Jana Pawła II są nam dobrze znane. Pochylamy się nad nimi już od wielu lat. Były one tłem dla rozważań naszego Gościa na temat jego wewnętrznej przemiany. „Nic w moim życiu nie było prostolinijne, ciągłe odejścia i powroty” - mówił poeta. Momentem powrotu do nauk Jana Pawła II, powrotu do wiary, który trwa do dziś, było cierpienie Jana Pawła II, i odchodzenie, do innego wymiaru tej samej rzeczywistości - Bóg tu i Bóg TAM…umieranie.
Obecnie ziemski czas przemijania dotyka dwóch papieży – Benedykta XVI, który abdykował i Franciszka, który objął urząd na Stolicy Piotrowej. Pierwszy z nich zmysł słuchu kieruje na Boga, a drugi na ludzi – podsumowuje swoje rozważania nasz Gość.
I dodaje: „Mocno wierzę w to, że Duch Święty istnieje”. Jest to prawda wyniesiona z pracy korespondenta.
Duch Święty działa z woli Boga, poprzez Jego Syna Jezusa Chrystusa. Jeżeli uwierzysz w istnienie Ducha Świętego pozostaje już tylko krok do wiary pełnej. Tak myślę, może zbyt śmiało…
Tym razem nie wybrzmiały słowa modlitwy, ale modlitwa krążyła nad nami, jak stada szpaków nad Rzymem, pisząc mocą Ducha Świętego słowa czytelne dla dusz otwartych…
Galeria zdjęć
FILM
|