SPOKANIE GRUPY SANTO SUBITO Z EWĄ K. CZACZKOWSKĄ, AUTORKĄ KSIĄŻKI „SIOSTRA FAUSTYNA – BIOGRAFIA ŚWIĘTEJ”
Maria Faustyna Kowalska ZMBM, właśc. Helena Kowalska (ur. 25 sierpnia 1905 w Głogowcu, zm. 5 października 1938 w Krakowie) − święta Kościoła katolickiego, zakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, mistyczka, stygmatyczka i wizjonerka. Znana przede wszystkim jako głosicielka kultu Miłosierdzia Bożego i autorka Dzienniczka, w którym opisała swoje duchowe i mistyczne doświadczenia.
Ten lakoniczny, suchy, pozbawiony „duszy” przekaz jest rozpoznawalny i nie pozostawia wątpliwości. To Wikipedia.
„Fantastyczka”, a właściwie: fantastka, ale także histeryczka, wizjonerka, dziwaczka, nędza… Ile jeszcze epitetów musiała znieść?
To jedno z pierwszych zdań książki Ewy K. Czaczkowskiej „Siostra Faustyna – Biografia Świętej”. Mottem przewodnim książki są słowa kard. Franciszka Macharskiego „Kim jesteś, Faustyno? Ta biografia jest odpowiedzią!”. Myślę, że to pytanie, na początku pracy nad książką zadała sobie sama autorka.
Ta książka, ukazująca kontekst życia klasztornego, kościelnego, społecznego w czasach, w których żyła s. Faustyna, to przekaz niezwykle szczegółowy, żywy, plastyczny. Uderza niebywała dbałość o rzetelność faktów, przytaczanych słów, opisywanych miejsc. Autorka mówi, że postawiła swoją stopę wszędzie tam, gdzie przebywała s. Faustyna, odkrywając jednocześnie nowe miejsce jej pobytu (ul. Smolna 30, gdzie najprawdopodobniej mieszkała Helena Kowalska w czasie poszukiwań klasztoru, do którego by ją przyjęto). Taka determinacja….
Dwie kobiety, zdeterminowane w cudowny sposób: jedna z determinacją dążyła do życia zakonnego, druga zdeterminowana, aby tę determinację w niezwykle wierny sposób opisać i przekazać innym.
O książce, i nie tylko, mieliśmy okazję porozmawiać z samą autorką w czasie spotkania Grupy Santo Subito w Sali Papieskiej, które rozpoczęliśmy Koronką do Miłosierdzia Bożego. Pani Ewa K. Czaczkowska była naszym gościem.
Urodzona pod Grudziądzem, z wykształcenia historyk. Dziennikarka i publicystka. Od 1990 r. do kwietnia 2013 r. pracowała w „Rzeczpospolitej”, gdzie od 1995 r. zajmowała się tematyką Kościoła i religii. Od 1991 r. relacjonowała papieskie pielgrzymki do Polski oraz wiele podróży apostolskich Jana Pawła II do innych krajów: m. in. na Litwę, na Ukrainę, do Ziemi Świętej, Niemiec, Armenii.
Nasze spotkanie zdominowały dwa interesujące tematy: jak rodził się kult Miłosierdzia Bożego oraz związek s. Faustyny z Janem Pawłem II.
Pierwsze z dziewięciu objawień s. Faustyna miała 21 lutego 1931 r. w domu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku. Namalowanie obrazu Jezusa Miłosiernego, modlitwa koronką do Miłosierdzia Bożego, codziennie o godz.15 i ustanowienie pierwszej niedzieli po Wielkanocy Niedzielą Miłosierdzia - takie oczekiwania Pana Jezusa usłyszała w kolejnych spotkaniach z Nim. Trudności i niezrozumienie nie zniechęcały wizjonerki. Siostra Faustyna wiedziała z objawień, że jej misja szerzenia kultu Bożego Miłosierdzia napotka na duże trudności. Największym sprzymierzeńcem w szerzeniu kultu Miłosierdzia Bożego był ks. Michał Sopoćko, spowiednik s. Faustyny. Na jej prośby usilnie zabiegał o ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego w Kościele. Trudne czasy II Wojny Światowej i okupacji sprzyjały szerzeniu orędzia o Bożym Miłosierdziu. Po wojnie, w czasie nie mniej trudnym dla Kościoła i religii w kraju, w szerzenie kultu Miłosierdzia Bożego zaangażował się o. Józef Andrasz, jezuita, krakowski spowiednik s. Faustyny.
Faktem jest, że w 1959 r. Stolica Apostolska wydała notyfikację ograniczającą kult Miłosierdzia Bożego. Na decyzję Watykanu wpłynęło kilka przesłanek. Przed II Wojną Światową i w latach 50-tych Stolica Apostolska odnosiła się krytycznie do wszelkich objawień prywatnych, a siostra Faustyna, prosta, zwyczajna zakonnica, niewykształcona teologicznie zaproponowała „szokujące formy” nabożeństwa. Jej Dzienniczek pisany słodkim, infantylnym językiem, bez znaków interpunkcyjnych został błędnie przetłumaczony, i w takiej formie został przesłany do Stolicy Apostolskiej. W związku z tym niektóre wątki odczytano jako bliskie herezji. Zakaz rozprzestrzeniania kultu Bożego Miłosierdzia, którym ów był obłożony przez okres 20 lat, został uchylony w 1978 r. przez Świętą Kongregację Doktryny Wiary.
W Krakowie niestrudzonym orędownikiem Bożego Miłosierdzia był Karol Wojtyła. Jako ksiądz, biskup i kardynał zabiegał o wprowadzenie kultu Miłosierdzia Bożego. Już w 1965 r., kiedy jeszcze obowiązywała notyfikacja Stolicy Apostolskiej, przyszły Papież rozpoczął proces informacyjny s. Faustyny przygotowujący do jej beatyfikacji, oddzielając kwestię świętości s. Faustyny od kultu Bożego Miłosierdzia (obowiązywał przecież zakaz Stolicy Apostolskiej o rozprzestrzenianiu kultu). W 1968 r. Kongregacja ds. Świętych oficjalnie otworzyła proces beatyfikacyjny Sługi Bożej. Napisana przez Jana Pawła II Encyklika „Bogaty w Miłosierdzie”, w której odnosi się do Chrystusa jako źródła nieskończonego, ucieleśnionego miłosierdzia została wydana w 1981 r. Dnia 18 kwietnia 1993 r. odbyła się beatyfikacja s. Faustyny, a 30 kwietnia 2000 r. miała miejsce kanonizacja, której dokonał papież Jan Paweł II. Uroczystości kanonizacyjne odbyły się w Krakowie i w Rzymie. Wtedy też zostało ustanowione święto Miłosierdzia Bożego. Świat na te podjęte przez Jana Pawła II „boże kroki” odpowiedział entuzjastycznie. Kult wzrósł i rozprzestrzenił się na wszystkich kontynentach, jak tego oczekiwał Papież Polak. Droga odkrywania kultu Bożego Miłosierdzia to droga życia Jana Pawła II, Papieża Miłosierdzia – mówi autorka. Osobiście nie spotkali się nigdy, ale działania Karola Wojtyły, Jana Pawła II były jak gdyby przedłużeniem, realizacją życiowych natchnień s. Faustyny. Mistyczne oddziaływanie, zazębianie się ludzkich losów…..w sferze ducha.
Tematów pobocznych, nie mniej interesujących, których dotykaliśmy w czasie naszego spotkania było wiele. Trudno wspomnieć o wszystkich. Pewne jest to, że głęboko zapadły w pamięć tych, którzy w spotkaniu uczestniczyli. Tożsame z moimi przeżyciami, osobiste wyznanie autorki na temat Dzienniczka rozradowało moje serce. Mówiła, że sięgała po niego wielokrotnie, dorastała duchowo, aż przyszedł moment, w którym zachwyciła się prostotą języka i treścią. Obecnie wierzy w każde słowo zapisane przez s. Faustynę w jej Dzienniczku. A w Dzienniczku s. Faustyna przekazuje słowa Pana: „Powiedz (ludziom), że miłosierdzie jest największym przymiotem Boga.”
Powróćmy jeszcze do słów z pierwszej strony książki: „Fantastyczka”, a właściwie: fantastka, ale także histeryczka, wizjonerka, dziwaczka, nędza… Ile jeszcze epitetów musiała znieść?
W myśl tych słów losy św. Marii Faustyny Kowalskiej, zakonnicy drugiego chóru, można zamknąć w słowach: „dziwny ten świat, świat ludzkich spraw, gdzie wciąż człowiekiem gardzi człowiek…”
CZY TYLKO LUDZKICH SPRAW?
Z Bogiem!
Galeria zdjęć
|