Encyklika Redemptoris Missio – O stałej aktualności posłania misyjnego
24 listopada 2012 r. Grupę Santo Subito odwiedził niezwykły Gość – ks. Krzysztof Pachut SMA, misjonarz pracujący w Republice Środkowoafrykańskiej w Misji Monasao, położonej w diecezji Berberati. Nie było to spotkanie przypadkowe – tematem naszych rozważań była bowiem encyklika papieża Jana Pawła II Redemptoris Missio.
Ukazała się ona w roku 1990, w dwadzieścia pięć lat od zakończenia Soboru Watykańskiego II i od ogłoszenia Dekretu o działalności misyjnej Kościoła Ad gentes, w piętnaście lat od Adhortacji Apostolskiej Evangelii nuntiandi papieża Pawła VI. W nowej encyklice papież Jan Paweł II wezwał Kościół do odnowy zaangażowania misyjnego. Jest ono nastawione przede wszystkim na cel wewnętrzny: odnowę wiary i życia chrześcijańskiego. Przede wszystkim doszła do głosu nowa świadomość: że misje dotyczą wszystkich chrześcijan, wszystkich diecezji i parafii, instytucji i organizacji kościelnych.
Niezmierzone są horyzonty misji wśród narodów – pisał Jan Paweł II w encyklice. Pan Jezus rozesłał swych Apostołów do wszystkich ludzi, wszystkich narodów i do wszystkich miejsc ziemi. W Apostołach Kościół otrzymał misję powszechną, która nie ma granic i dotyczy zbawienia w całej jego integralności, stosownie do tej pełni życia, którą przyniósł Chrystus (por. J 10, 10): został posłany, „aby ukazywać miłość Bożą i zaszczepiać ją wszystkim ludziom i narodom”. Jest to jedna jedyna misja, mająca to samo źródło i cel, ale w jej obrębie istnieją różne zadania i działania. Przede wszystkim istnieje działalność misyjna, którą nazywamy misją ad gentes w nawiązaniu do soborowego Dekretu; chodzi tu o podstawową działalność Kościoła, zasadniczą i nigdy nie zakończoną. Kościół bowiem „nie może uchylać się od stałej misji niesienia Ewangelii ludziom — milionom mężczyzn i kobiet, którzy do tej pory nie znają Chrystusa, Odkupiciela człowieka. Właśnie to jest zadaniem specyficznie misyjnym, które Jezus powierzył i codziennie na nowo powierza swojemu Kościołowi”.
Stowarzyszenie Misji Afrykańskich (SMA) jest międzynarodowym zgromadzeniem misyjnym, którego charyzmatem jest głoszenie Ewangelii Jezusa Chrystusa ludom afrykańskim i zakładanie nowych wspólnot chrześcijańskich w Afryce. Misje Afrykańskie działają w Polsce od 1931 roku. Obecnie Prowincja Polska SMA liczy 29 członków (26 kapłanów i 3 kleryków), którzy pracują w Europie i w pięciu krajach Afryki.
Ksiądz Krzysztof Pachut, wiceprowincjał Prowincji Polskiej Stowarzyszenia Misji Afrykańskich, pracował w Misji Monasao w latach 2008-2012. Opowiedział nam, jak wygląda naprawdę życie misjonarza, jak jest ciężkie i jak zmagał się z przeciwnościami w ciągu ostatnich pięciu lata pracy wśród Pigmejów. Różnice kulturowe, inny sposób postrzegania świata i wiary, inne wartości i temperament Afrykanów – to wszystko determinowało sposób obcowania z nimi i wprowadzania ich w zupełnie inny świat wiary chrześcijańskiej, wiary w Jezusa Chrystusa. Praca od podstaw – tego potrzeba Afryce.
Ojciec Święty pisze w encyklice: Kościół i misjonarze są krzewicielami rozwoju także przez prowadzone przez siebie szkoły, szpitale, drukarnie, uniwersytety, doświadczalne gospodarstwa rolne. Jednakże na rozwój danego narodu nie wpływa w pierwszym rzędzie ani pieniądz, ani pomoc materialna, ani też struktury techniczne, ale formowanie sumień, dojrzewanie mentalności i obyczajów. Protagonistą rozwoju jest człowiek, a nie pieniądz czy technika. Kościół wychowuje sumienia, objawiając narodom tego Boga, którego szukają, ale nie znają, wielkość człowieka stworzonego na obraz Boga i przez Niego umiłowanego, równość wszystkich ludzi jako dzieci Bożych, panowanie nad przyrodą stworzoną i oddaną na służbę człowieka, obowiązek zaangażowania się na rzecz rozwoju człowieka i wszystkich ludzi.
Nędza, brak wody, brak lekarzy, brak nauczycieli – to ogromne wyzwanie dla Europejczyków, usiłujących ewangelizować lokalne społeczności. I ogromne niebezpieczeństwa, czyhające zewsząd – a to w postaci dzikich zwierząt, a to choroby zakaźne, a to – namacalne działanie szatana, czującego zagrożenie. Ksiądz Pachut cudem uniknął śmierci, zawierzając się Chrystusowi i Matce Bożej. Swą opowieść zilustrował pokazem slajdów, które uświadomiły nam warunki panujące na misjach, trud życia tubylców i trud dzielenia się Ewangelia przez misjonarzy.
I my możemy pomóc misjom, angażując się w pomoc polskim misjonarzom SMA oraz w realizację dzieł miłosierdzia względem potrzebujących w Afryce. Tak wiele tam potrzeba: służby zdrowia, edukacji, dialogu międzyetnicznego, rozwoju rolnictwa, ekologii i środków finansowych na podstawowe potrzeby życiowe. Na stronie www.sma.pl można znaleźć wszystkie informacje dotyczące form pomocy Stowarzyszeniu – od modlitwy, poprzez zamówienie Mszy Świętej Wieczystej, duchową adopcję dziecka z Afryki, czy dzielenie się 1% dochodów. Chociaż kto wie, że obecnie bardziej niż Afryka potrzebuje działalności misjonarskiej nowa Europa?
Galeria zdjęć
|