Spotkanie w dniu 18 maja 2012 r., w rocznicę urodzin Karola Wojtyły, rozpoczęliśmy modlitwą.
Nasze zaproszenie przyjął pan profesor Andrzej Zieliński, który należał do tzw. „Środowiska” i brał udział w wyprawach kajakowych, wędrówkach górskich i innych wydarzeniach, w których uczestniczył Karol Wojtyła, a pozostawał z Nim w bliskich kontaktach aż do Jego śmierci.
Na spotkaniu gościliśmy również osoby ze Stowarzyszenia „Pamięć Jana Pawła II” wraz z panem prezesem Ryszardem Zawadowskim. Przy okazji dorocznego zjazdu Stowarzyszenia w Warszawie, mieliśmy sposobność bliżej poznać działalność tej organizacji.
Maciek Trybulec przedstawił naszych gości.
- Niezwykle cenimy sobie świadectwo pana profesora. Pan profesor miał dar od losu, radość przebywania z Karolem Wojtyła od lat 50 ubiegłego wieku. Proszę sobie wyobrazić, że w dniu ingresu kardynalskiego, po uroczystościach w katedrze wawelskiej kardynał Karol Wojtyła udzielił sakramentu małżeństwa Państwu Zielińskim. Za chwilę sami zobaczymy tę uroczystość uwiecznioną na amatorskim filmie.
- Natomiast Prezes Stowarzyszenia Pamięć Jana Pawła II nadaje stowarzyszeniu niezwykły charakter i ducha, zakręcony wokół Jana Pawła II, porywa słuchaczy miłością i fascynacją do Jana Pawła II.
Pan Ryszard Zawadowski, z pasją opowiedział o działalności stowarzyszania, o entuzjazmie osób, które kolekcjonują pamiątki po Wielkim Polaku.
A oto kilka informacji dotyczących stowarzyszenia.
- Stowarzyszenie "Pamięć Jana Pawła II" formalnie powstało w 2000 r. w Rejowcu, ale działa dużo dłużej. Stowarzyszenie skupia kolekcjonerów i zbieraczy wszystkiego, co obrazuje przebieg pontyfikatu Papieża Polaka Jana Pawła II z terenu kraju i z zagranicy. Kolekcjonerzy zbierają tzw. papalia, a więc znaczki pocztowe, medale, monety, książki i albumy, widokówki i pocztówki, fotografie, wszelkie pamiątki z pielgrzymek Jana Pawła II.
- Stowarzyszenie posiada również olbrzymią bazę danych dotyczącą wszelkich inicjatyw kościelnych, społecznych i samorządowych obrazujących upamiętnienie pontyfikatu Jana Pawła II. Posiada także ogromny zasób wydań oraz wydawnictw polskich i zagranicznych monet i medali.
- Stowarzyszenie współpracuje ze szkołami oraz instytucjami noszącymi imię Jana Pawła II. Organizuje bardzo liczne wystawy, prezentacje, spotkania w różnych środowiskach, a także włącza się do inicjatyw lokalnych, np. organizacji Dni Papieskich, czy obchodów rocznicowych. Współpracuje z Centrum Myśli Jana Pawła II.
- Kolekcjonerzy posiadają swój biuletyn i medal pamiątkowy, co roku organizują ogólnopolskie konferencje, na których ustalają aktywne formy promocji osiągnięć pontyfikatu Jana Pawła II.
Wielki szacunek należy się osobom, działającym w ramach Stowarzyszenia Pamięć Jana Pawła II. Poświęcają swój czas, gromadzą pamiątki, swoją pasją oddziaływają na dzieci i młodzież.
Ale nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie wielkie zaangażowanie i pasja pana Ryszarda Zawadowskiego założyciela stowarzyszenia oraz kustosza jego zborów.
Profesor Andrzej Zieliński zaprezentował nam fragmenty amatorskiego filmu nakręconego przez Jego brata z ceremonii swojego ślubu. Ślubu niezwykłego, ponieważ odbył się w dniu ingresu kardynalskiego Karola Wojtyły (7 lipca 1967 r.) Przed południem miały miejsce uroczystości na Wawelu, a po południu w kościele Bożego Miłosierdzia ślub Małgorzaty i Andrzeja Zielińskich.
- Poznałem Karola Wojtyłę w 1958 rok. Myśmy spotykając Wujka na naszej drodze życia wygrali los na loterii naszego życia - pan profesor przyznał rację słowom swojego przyjaciela Jasia Vetulaniego. Myślę, że to było niezasłużoną koleją losu dla mnie. Dzisiaj to jest dostępne dla wszystkich, to jest do naśladowania i do wzięcia.
- Kiedy braliśmy ślub, to już było 10 lat znajomości z Wujkiem. Wojtyła szybko człowieka rozbrajał, nie było dystansu. Msza św. była po łacinie, w rycie przedpoborowym. Na filmie widać kardynała Wojtyłę, ks. Kuczkowskiego, kapelana Stanisława Dziwisza.
- Moją żoną została wadowiczanka, której cztery pokolenia rodziny znał Karol Wojtyła. Wujek mojej żony był kolegą ks. Wojtyły z Wadowic – ks. Mikołaj Kuczkowski.
- Ojciec Święty znał moją żonę od urodzenia do śmierci. Żonę wydawał jej wujek, bo rodziców straciła bardzo wcześnie. To właśnie ks. Kuczkowski - kanclerz Kurii urządził nam wesele. Nasze wesele odbyło się w Kurii krakowskiej. Chyba to było pierwsze i ostatnie wesele w tym miejscu – z uśmiechem mówił pan profesor.
Obejrzeliśmy unikatowe czarno białe fotografie z wypraw kajakowych oraz spotkań i wypraw Środowiska z ks. Karolem Wojtyłą. Pokaz filmu, a następnie slajdów z fotografiami, często nigdzie niepublikowanymi, z prywatnych zbiorów, pan profesor przeplatał bardzo ciekawymi wspomnieniami i refleksjami z osobistych kontaktów i rozmów z Wujkiem.
- Spotykaliśmy się bardzo często. Na kajakach to były 24 godziny razem. To była proza życia. Składany kajak Pax – guma, płótno, wszystko w torbie było zapakować i w pociąg, trzeba było kopić bilet rowerowy. ….. Admirałem wypraw kajakowych był Jerzy Ciesielski, dzisiaj sługa Boży. Majtek z przodu wiosłował. To była niezwykła okazja porozmawiać z ks. Wojtyłą, gdy było się jego majtkiem. …. Ksiądz Karol Wojtyła był zawsze ze swoim szkaplerzem.
- Początek dnia zaczynał się od Mszy Świętej, posiłek, służba, zadania na cały dzień. Jako ministrant obserwowałem Go. Nic w tej postawie, misterium, nic się nie zmieniło. Zmienił się strój, hierarchia kościelna, ale zawsze to był ten sam kapłan pełen oddania.
- Następny ciepły posiłek był, kiedy się dobiło do miejsca noclegu. O godz. 12.00 Anioł Pański, odmawiany na wodzie. A wieczorem ognisko. Rozmawialiśmy o sprawach bardzo poważnych, a także wesołych. Śpiewaliśmy piosenki patriotyczne, powstańcze, lwowskie. Ojciec Święty wspaniale śpiewał balladę o Louisie.
Pan profesor wspomniał również o bracie Jerzego Ciesielskiego, Romanie Ciesielskim, budowniczym metra warszawskiego. Przy Politechnice jest tablica upamiętniająca Jego zaangażowanie.
Jeszcze inne, tym razem kolorowe zdjęcia obrazują liczne wizyty pana profesora wraz z rodziną, czy przyjaciółmi u Jana Pawła II w Watykanie, czy Castel Gandolfo.
- Takich wizyt składanych Ojcu Świętem było bardzo wiele. Na każde święta, o każdej porze roku ktoś odwiedzał Wujka. Kontakt ze Środowiskiem był utrzymywany nieprzerwanie. Kiedy Jan Paweł II nie mógł wyjechać na kajaki, wtedy zorganizowano suche kajaki w Castel Gandolfo.
- Jedyne w swoim rodzaju, musiały budzić ogromne zdziwienie mieszkańców letniej rezydencji papieży. Wujowi sprawiały one niezwykłą radość i przyjemność, mógł oderwać się od codzienny trosk. Tą Jego radość widać na wielu fotografiach. Jan Paweł II był bardzo związany i przywiązany do Środowiska. - Błogosławię wam na wszystkie pokolenia – tak się z naszym środowiskiem żegnał Jan Paweł II w swoim testamencie – powiedział profesor.
Pan profesor wspomniał, że ks. Wojtyła często obdarowywał młodych Biblią. Kiedyś wybrała się na Kanoniczą do ks. Wojtyły, aby porozmawiać, a może wyspowiadać się i wyszedł stamtąd obdarowany Biblią z dedykacją: „Ponieważ jest to Słowo Boże, dlatego ilekroć czytać będziesz tę księgę staraj się szukać w niej tego, co Bóg mówi do Ciebie” – którą mam do dzisiaj.
- Moja żona otrzymała „Przed sklepem jubilera”, wydane pod pseudonimem Andrzej Jawień z piękną dedykacją: „Drogiej Małgosi, niech to będzie na pamiątkę dzisiejszej rozmowy i wielu wcześniejszych - 27.II.1961 Wujek”
Oglądamy dedykację własnoręcznie wpisaną przez biskupa Karola Wojtyłę dla pani Małgorzaty. Cienka książeczka, zielonkawa okładka, zszarzała pod wpływem czasu.
Przedmioty, książki, zdjęcia mają wielką wartość dla obdarowywanych szczególnie, gdy są związane z bliską, kochaną i szanowaną osobą. Ta wartość wzrasta po latach, mamy ogromny sentyment do takich przedmiotów. Ale przedmioty, które trzymał w swoich dłoniach błogosławiony Jan Paweł II mają jeszcze inną wartość. Wartość jedyną w swoim rodzaju. Są to relikwie. Relikwie święte III stopnia.
Pan profesor niezwykle ciepło wspominał o spotkaniu i wizycie, jaką złożył kardynał Wojtyła Jego rodzinie w ich mieszkaniu na Waliców w Warszawie kilka miesięcy przez wyborem na Stolicę Apostolską.
I jeszcze jedno wspomnienie, wkrótce przez wyjazdem kardynała na konklawe w październiku 1978 r.
- Tego dnia rano niespodziewanie puka na Waliców wujek Mikołaj (ks. Kuczkowski). - „Cała noc z księżmi i siostrami nyską jechaliśmy, aby pożegnać na lotnisku Pana (jak zawsze nazywał Kardynała), bo może to ostatni raz Go żegnamy”. Wadowiczanin - nieco starszy od Karola, chodzili do tego samego gimnazjum im. Marcina Wadowity, studiowali w seminarium podczas okupacji - miał tę świadomość.
- O wielkości tego człowieka wiedziałem od wadowiczan. Wujek Zbigniew Siłkowski wzdychał i mówił – Tak bardzo chciałbym, aby Karol został papieżem.
- Pan Bóg obdarzył go wielkimi talentami. Gimnazjum klasyczne – greka, łacina. Kult słowa. Arcybiskup Sapieha, którego Karol witał w Wadowicach zwrócił uwagę na Jego sposób mówienia. …....Miał doskonałą pamięć, On bardziej pamiętał niż my. …. Miał podzielność uwagi, Siostra Tobiana czytała jedną książkę, a on czytał drugą książkę.
- 16 października o wyborze na Stolicę Piotrową kardynała Karola Wojtyły dowiedziałem się z wiadomości. Nasza córeczka tego dnia po raz pierwszy stanęła. I rano nagrałem na magnetofon tę wiadomość. Magnetofon stał na stole. A wieczorem taka wiadomości. Okazało się, że moja córeczka już rano wiedziała i stanęła.
- Jan Paweł II zawsze powtarzał – Módl się o swoje powołanie. Potem często mówił. - Musicie być świadkami – zakończył swoje niezwykłe wspomnienia pan profesor Andrzej Zieliński.
Pan profesor jest świadkiem koronnym – powiedział pan Ryszard Zawadowski. Jak ja się czuję moralnie zobowiązany. Moi ludzie to jest taka brygada pamięci o Janie Pawle. Szukamy dojścia do dzieci i młodzieży. ...Trzeba gromadzić pamiątki. Gromadzimy wiedzę o pontyfikacie Jana Pawła II.
Wśród zebranych głos zabrała m.in. pani Ewa Orłowska-Paprzycka - Wicedyrektor Zespołu Szkół Spożywczo-Gastronomicznych im. Jana Pawła II w Warszawie. Pani Dyrektor zaznaczyła, że od 7 lat szkoła nosi imię Jana Pawła II. Młodzież organizuje konkursy poezji, konkursy wiedzy o Janie Pawle II, co roku obchodzą uroczyście rocznice 16X, 2IV.
- Podobnie jak Grupa Santo Subito młodzież pieczenie ciasteczka, aby wesprzeć hospicjum księży Marianów. Pomagamy dzieciom z domu dziecka. Cały czas współpracujemy z Instytutem Jana Pawła II.
Co roku dyrektorzy szkół im. Jana Pawła II spotykają się. Nauczyciele starają się zaszczepić młodzieży nauczanie błogosławionego Jana Pawła II, prowadzą w szkole program wychowanie dla świętości. Jest to bardzo ważne ponieważ rośnie nowe pokolenia dzieci i młodzieży, które nie miało szansy widzieć na własne oczy Jana Pawła II.
Dziękując gościom Maciek podkreślił, że my wszyscy zbieramy okruchy świętości. Chcemy po tych śladach Jana Pawła II przybliżać się do Pana Boga.
Galeria zdjęć
|