STOWARZYSZENIE

 

O NAS
STRONA GŁÓWNA
MANIFEST
GENEZA I CELE
KONTAKT
WYSZUKIWARKA
HISTORIA GRUPY

GALERIA ZDJĘĆ

FILMY

DO SŁUCHANIA

TEATR SANTO SUBITO

POEZJA

DO CZYTANIA

RZYM 16-23.10.2010

ZIEMIA ŚWIĘTA 19 - 26.04.2013

 

2009.09.19 Wędrówka po Warszawie śladami Jana Pawła II

Sobotni ranek 19-tego września powitał nas przepiękną słoneczną, choć nieco chłodną pogodą, gdy wyruszaliśmy spod naszego kościoła na spacer po Warszawie śladami Jana Pawła II . Wędrówkę naszą rozpoczęliśmy od jednego z najbardziej znanych w całej Polsce kościołów – św. Anny na Krakowskim Przedmieściu.

 

Agnieszka Lelińska dysponując ogromną wiedzą historyczną na temat tego kościoła przekazała nam najciekawsze i najważniejsze aspekty architektoniczne  wprowadzając nas do wyposażonej w cenne zabytki zakrystii.

Kościół św. Anny, przez kilka wieków bernardyński, a obecnie akademicki, zawiera w sobie elementy aż czterech stylów architektonicznych, z których wiele elementów jest autentycznych. W budowli odnajdujemy fragmenty gotyckie: absydę, przypory i mury; renesansowe kaplice; barkowy korpusu, wyposażenie i freski oraz klasycystyczną fasadę.

Powstanie swe zawdzięcza księżnej Mazowieckiej Annie, wdowie po Bolesławie III, która w 1454 r. sprowadziła z Krakowa, pierwszych franciszkanów surowszej reguły (obserwantów), których w Polsce nazwano bernardynami (od imienia założyciela - Św. Bernardyna ze Sieny). Księżna darowała im plac i wspierała finansowo budowę klasztoru i kościoła.

Na przełomie XV i XVI w. zakonnikiem i gwardianem był tu Władysław z Gielniowa, wybitny kaznodzieja, mistyk, późniejszy błogosławiony i patron Warszawy. Relikwie bł. Władysława z Gielniowa znajdują się w kaplicy jego imienia obok prezbiterium.

 

Kościół św. Anny przeżywał swój wielki dzień w niedzielę 3 czerwca 1979 r. Właśnie tutaj Jan Paweł II spotkał się z polską młodzieżą, podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Wydarzenie to upamiętnia tablica przy wejściu do kościoła. Młodzież czekała na Papieża przez cała noc. Wszystkie kościoły na Starym Mieście i Karkowskim Przedmieściu były otwarte. Była wspaniała atmosfera, modlono się, czuwano i śpiewano. Jan Paweł II nocował nieopodal stąd, w siedzibie Prymasa Polski na Miodowej. I stamtąd przyszedł na spotkanie, które rozpoczęło się o 7 rano. Zastał tłumy młodzieży wypełniające szczelnie Krakowskie Przedmieście i plac Zamkowy.

Ołtarz był skromny. Biały podest i na nim biały ołtarz. Dzisiaj ten ołtarz polowy znajduje się w absydzie prezbiterium kościoła św. Anny. – mieliśmy okazję go obejrzeć. Na frontonie kościoła wisiał specjalnie namalowany na tę okazję obraz Jezusa Miłosiernego, który obecnie znajduje się w kaplicy Sióstr Loretanek w Rembertowie. Jan Paweł II był przez całe życie orędownikiem Bożego miłosierdzia. Papież w czasie homilii wygłosił przesłanie do młodzieży. Tego dnia Papież po raz pierwszy w historii pielgrzymek do Polski odszedł od przygotowanego tekstu. Mówił wprost, nie z przygotowanego tekstu. To tu w Warszawie, poprzedniego dnia na placu Zwycięstwa pojawił się w polskim Kościele, nowy obyczaj oklaskiwania kazań. Temat homilii związany był z dniem, w którym odbywało się spotkanie - Świętem Zesłania Ducha Świętego. Już poprzedniego dnia Jan Paweł II wołał, na placu Zwycięstwa: „Niech stąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”. W niedzielę kontynuował ten temat.

Ojciec Święty rozpoczął niezwykle ciepło, po ojcowsku, zwracając się do młodzieży:

Pragnąłbym zbliżyć się do każdego z was, każdego z was przygarnąć, z każdym z was zamienić chociaż jedno ojczyste słowo. Darujcie, że jest to niemożliwe. Ale pragnienie serca jest takie.

 

Młodzież akademicka była mu zawsze bardzo bliska. Byli poniekąd jego młodszymi kolegami. Zwracał uwagę na rolę uniwersytetów, wyższych uczelni, które przygotowują młodych ludzi do zawodów inteligenckich i do zadań szczególnie ważnych w życiu narodu. Podkreślał rolę Duszpasterstwa akademickiego, które szczególnie umiłował.

 

Spotykamy się w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Przed oczyma naszej wiary otwiera się Wieczernik jerozolimski, z którego wyszedł Kościół i w którym Kościół wciąż trwa. To właśnie tam się narodził, jako żywa społeczność Ludu Bożego, jako wspólnota świadoma swej misji w dziejach człowieka.

Kościół wola w dniu dzisiejszym (stale powtarza to wołanie, jednakże dzisiaj brzmi ono szczególnie żarliwie): Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca Twoich wiernych i zapal w nich ogień Twojej miłości.

 

Jan Paweł II skłaniał młodych ludzi do refleksji i zastanowienia, jaka jest miara ludzkiego serca, skoro napełnić je może tylko Bóg? Mówił o tym, że studia, szkoła otwiera przed nimi świat ludzkiej wiedzy. Oprócz zdobywania wiedzy, rozwijają również swoją samowiedzę. To właśnie młodzi ludzie stawiają sobie pytanie, kim jestem? Jest to, jak podkreślał Papież pytanie najciekawsze i podstawowe.

Pomyślcie, młodzi przyjaciele, jaka jest miara serca ludzkiego, skoro napełnić je może tylko Bóg. Duch Święty.

 

Papież odpowiada na to pytanie: Człowieka trzeba mierzyć miarą serca, sercem!

Serce w języku biblijnym oznacza ludzkie duchowe wnętrze, oznacza w szczególności sumienie... Człowieka, więc trzeba mierzyć miarą sumienia, miarą ducha, który jest otwarty ku Bogu. Trzeba, więc człowieka mierzyć miarą Ducha Świętego. I to właśnie mówi nam dzisiejsza liturgia. Tylko Duch Święty może człowieka napełnić - to znaczy doprowadzić do spełnienia jego człowieczeństwa przez miłość i mądrość.

 

Spotkanie było przeplatane brawami, śpiewem zgromadzonych. Była niezwykle serdeczna atmosfera. Papież z humorem odpowiadał. Reakcje zgromadzonych były niezwykle. Papieżowi wyraźnie podobała się taka rekcja młodzież. Sprawiło mu to przyjemność i radość. Dlatego odchodził od głównego nurtu przemówienia i odpowiadał na brawa. Papież wdawał się z nimi w dialog. A oto co mówił:


Moi drodzy! Ja już od wczoraj myślę nad tym, co znaczą te oklaski. Otóż powiedziałem, że od wczoraj myślę nad tym. Pozwólcie mi powiedzieć, co myślę. Wczoraj, wczoraj naprzód pomyślałem sobie: Powiedz im, żeby dali spokój, bo nie skończymy! Dziś powinienem to samo powtórzyć, ale wczoraj pomyślałem sobie: Poczekaj! Przyszła mi taka myśl - myślę, że przyszła od Ducha Świętego-poczekaj! Będą razem z tobą mówić to kazanie! Bo wcale nie jest takie interesujące to, że klaszczą, że biją brawo, tylko, kiedy biją brawo!
 

Wczoraj, kiedy powiedziałem: Chrystus - przez piętnaście minut bili brawo, dzisiaj, kiedy powiedziałem: Duch Święty - może już trochę krócej, bo jeszcze, jak mówi Pismo Święte, nie całkiem się obudzili. Ale w każdym razie bili. Chociaż byście nie wiem jak bili brawo, to ja tę myśl muszę skończyć. ...Pomyślałem sobie: Co się dzieje z tym społeczeństwem?! Stało się jakimś społeczeństwem teologicznym! ...Dość tej refleksji na marginesie.

 

Następnie Papież podzielił się z młodymi Polakami swoim osobistym wspomnieniem, niezwykle głębokim.  Naukę, którą jako dziecku przekazał mu jego rodzony ojciec, pragnął podarować młodym Polakom. Była to modlitwa o dary Ducha Świętego.

Tak jak kiedyś mój rodzony ojciec włożył mi do ręki taką starą książeczkę do modlitwy i pokazał w niej palcem modlitwę o dary Ducha Świętego - tak dzisiaj ja, którego również nazywacie „ojcem", pragnę modlić się z warszawską i polską młodzieżą akademicką: - o dar mądrości - o dar rozumu - o dar umiejętności, czyli wiedzy - o dar rady - o dar męstwa - o dar pobożności, czyli poczucia sakralnej wartości życia, godności ludzkiej, świętości ludzkiej duszy i ciała -wreszcie o dar bojaźni Bożej, o którym mówi Psalmista, że jest on początkiem mądrości.

Ojciec Święty pragnął nauczyć młodych ludzi budowania relacji z Bogiem, tak jak jego tej relacji nauczył ojciec. I prosił ich, aby byli wierni tej modlitwie. Wzywał młodzież by była odważnymi wyznawcami Chrystusa.


Odważcie się spojrzeć na swoje życie w jego bliższej i dalszej perspektywie, przyjmując za prawdę to, co święty Paweł napisał w swoim Liście do Rzymian: „Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia” - czyż nie jesteśmy świadkami tych bólów? Bowiem „stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych”.

 

Oczekiwał od nich oprócz zdobywania wiedzy, pełnienia w przyszłości ważnych funkcji społecznych w życiu narodu, aby umieli odkryć w sobie to, co jest z Boga.

Zrozumcie, że człowiek, stworzony przez Boga na Jego obraz i podobieństwo, jest równocześnie wezwany w Chrystusie do tego, aby w nim objawiło się to, co jest z Boga. Aby w każdym z nas objawił się w jakiejś mierze Bóg. Pomyślcie nad tym!

 

Podsumowując swoje wystąpienie Papież obiecał studentom, że na szlakach swojej pielgrzymki po Ojczyźnie będzie: prosił z całego serca Ducha Świętego: o taką dla was świadomość, o takie poczucie sensu i wartości życia,  o taką przyszłość dla was, o taką przyszłość dla Polski.

 

Na zakończenie uroczystości Jan Paweł II dokonał błogosławieństwa krzyży przyniesionych przez młodych Polaków. Gdy ten moment nadszedł ponad głowami uniesiono wiele tysięcy krzyży i krzyżyków drewnianych. Rzeka uniesionych w górę rąk i krzyży wijących się przez Krakowskie Przedmieście. Papież poświecił krzyże, które zwisły w domach i będą przechowywane w rodzinach.

Jak wspominają uczestnicy tego spotkania, to przyrzeczenie wierności krzyżowi zrobiło na nich ogromne wrażenie. W pamięci wielu ludzi pozostał obraz KRZYŻA w rękach ówczesnej młodzieży, co było w tamtym czasie, w czasie dominacji komunizmu, szczególnym znakiem.

Jeden z młodych powiedział: spójrz Ojcze Święty na nas. Zapamiętaj nas. Stoimy przed Tobą z krzyżami i z wiarą, że w tym znaku zwyciężymy. Z nadzieją, że zwycięstwem będzie wiara nasza.

 

Na przełomie marca i kwietnia 2005 r., kiedy Ojciec Światy był coraz słabszy to właśnie tutaj w kościele św. Anny zbierały się tłumy Warszawiaków na modlitwie i czuwaniu. Czuliśmy potrzebę modlitwy, potrzebę przyjścia tutaj. Kościół był otwarty przez całe noce. Niektórzy, właśnie tutaj w kościele św. Anny - 2 kwietnia 2005 r. - usłyszeli, że Jan Paweł II odszedł do domu Ojca.

 „Szukałem Was, Wy teraz przyszliście do mnie. Za to Wam dziękuję”. Te słowa zostały umieszczone na frontonie kościoła św. Anny po odejściu Jana Pawła II.

Następnym naszym przystankiem była bazylika archikatedralna św. Jana Chrzciciela  na Starym Mieście. Tutaj Ala Garbulińska wprowadziła nas w historię tej świątyni.

Początki dziejów bazyliki archikatedralnej pod wezwaniem Męczeństwa Świętego Jana Chrzciciela. Hipotezy badaczy wskazują różne daty w ciągu XIII wieku - przyporządkowane decyzjom panujących tutaj książąt z rodu Piastów mazowieckich, związanych lennem z Polską Koroną.
Pierwsza data dotycząca Katedry Warszawskiej konkretna i upamiętniona w dokumentach to rok 1339. Ówczesny warszawski kościół parafialny p.w. Ścięcia Św. Jana Chrzciciela stał się wtedy miejscem sprawowanego przez delegatów papieża Benedykta XII sądu, którego wyrok nakazał Krzyżakom oddać Polsce zrabowane ziemie i zapłacić odszkodowania.

Decyzją papieża Bonifacego IX warszawski kościół parafialny został podniesiony w latach 1398-1406 do godności kolegiaty. Stało się to dzięki staraniom biskupa Wojciecha Jastrzębca i księcia Janusza Starszego z rodu Piastów, który Warszawę uczynił stolicą swego księstwa i tu zbudował wielką murowaną świątynię.
Po śmierci ostatnich Piastów mazowieckich (których nagrobek znajduje się w Archikatedrze) Mazowsze włączono w roku 1526 do Korony Polskiej. Niedługo potem Jerzy Baryczka umieścił w kolegiacie krucyfiks cudownego Pana Jezusa.
Kolegiata św. Jana Chrzciciela nabierała coraz większego znaczenia. Pod koniec XVI wieku stała się jednym z najważniejszych kościołów Rzeczypospolitej Polskiej. Związana z Zamkiem Królewskim w Warszawie, była świadkiem wielu historycznych wydarzeń.
W XVII wieku gotycka świątynia została przebudowana w duchu baroku. Był to wówczas jeden z najbogatszych kościołów Polski, którego wnętrze wypełniały dzieła sztuki powstałe dzięki mecenatowi królów, szlachty i patrycjatu miejskiego. Ołtarz główny został ufundowany przez króla Zygmunta III Wazę w latach 1611-1618. Stalle, które ufundował Jan III Sobieski, przypominały zwycięską odsiecz wiedeńską w 1683 roku.
Wśród wielu znaczących chwil w dziejach świątyni wymienia się koronację króla Stanisława Leszczyńskiego w roku 1705 i koronację króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w roku 1764. Szczególne jednak znaczenie miał fakt zaprzysiężenia tutaj Konstytucji 3 Maja w 1791 roku. Ta pierwsza w Europie, druga po Stanach Zjednoczonych Ameryki, ustawa zasadnicza stała się oparciem dla ducha narodu w ciężkim okresie rozbiorów.
W roku 1798 świątynia została podniesiona do godności katedry, a w 1817 do godności archikatedry.
W pierwszej połowie XIX w. Adam Idźkowski przebudował archikatedrę w stylu neogotyku angielskiego. Ten kształt architektoniczny - utrwalony w wielu rysunkach, obrazach i fotografiach, stanowiący tło różnych wydarzeń związanych z radosnym okresem odzyskania niepodległości - przetrwał do drugiej wojny światowej.
Już we wrześniu 1939 roku Katedra Warszawska została uszkodzona przez bomby Luftwaffe i ostrzał artyleryjski.
"W 1944 roku podczas Powstania Warszawskiego Katedra była terenem walki. Wojska powstańcze walczyły tutaj w obronie niemal każdego metra posadzki. Niemcy zdołali wprowadzić do archikatedry czołg naładowany materiałami wybuchowymi: wybuch zniszczył ogromną część budowli. Po upadku Powstania Warszawskiego. Vernichtungskommando ładunkami trotylu wysadziło w powietrze katedrę i zniszczyło 90% murów. Katedra Warszawska padła ofiarą nienawiści najeźdźcy, który w samej Stolicy wysadził w powietrze kilkadziesiąt największych świątyń." (Stefan Kardynał Wyszyński List do Jana XXIII z prośbą o błogosławieństwo, 2 maja 1960 roku).
Kardynał August Hlond Prymas Polski - wśród ruin Stolicy - w dniu 30 maja 1946 roku w kazaniu podczas ingresu powiedział: "Odbudujcie Warszawę jako świętość narodu". W 1947 roku powołał Radę Prymasowską Odbudowy Kościołów Warszawy, która także po jego nagłej śmierci w 1948 roku realizowała wznoszenie Katedry z gruzów. Rada działała pod przewodnictwem Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego; nie zaprzestała prac nawet w okresie jego uwięzienia.
Archikatedra została odbudowana z wielkim pietyzmem - w stylu gotyku mazowieckiego - według projektu Jana Zachwatowicza. Umieszczono w niej ocalałe zabytki, wśród nich arcydzieło rzeźby gotyckiej: figurę Chrystusa Ukrzyżowanego, otoczoną kultem ludu Warszawy. Jak przez wieki - Cudowny Chrystus jest w Kaplicy Baryczków, której mury przetrwały pośród ruin.
Precyzyjnie wykonano także konserwatorską rekonstrukcję innych zniszczonych zabytków: między nimi są tak cenne jak nagrobek ostatnich książąt mazowieckich czy pomnik poświęcony Stanisławowi Małachowskiemu, współtwórcy Konstytucji 3 Maja. Konsekracja odbudowanej archikatedry warszawskiej nastąpiła 9 czerwca 1960 roku. Dokonał jej kardynał Stefan Wyszyński Prymas Polski.
Całe wzniesione z wojennych gruzów warszawskie Stare Miasto - wraz z archikatedrą i Zamkiem Królewskim - zostało 1980 roku wpisane przez UNESCO na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego. Nastąpiło to rychło po dniu, w którym Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział w siedzibie tej organizacji w Paryżu pamiętne słowa, później powtórzone przez Niego w Warszawie: "Naród jest tą wielką wspólnotą ludzi, których łączą różne spoiwa, ale nade wszystko właśnie kultura. Naród istnieje z kultury i dla kultury."

Tablica na frontonie świątyni przypomina: "Jan Paweł II Papież-Polak z tej Katedry rozpoczął pielgrzymkę po ziemi ojczystej 2.VI.1979". Przemawiał wówczas Kardynał Stefan Wyszyński Prymas Polski : "Wita Ciebie, Ojcze Święty. Katedra Świętojańska, młodsza siostra królewskich katedr w Gnieźnie i na Wawelu."
Prymas Tysiąclecia zmarł 28 maja 1981 roku. Podczas kolejnych pielgrzymek papież Jan Paweł II klękał przy jego grobowcu, tak jak powiedział w homilii w roku 1987: "Przybywam także, aby przyklęknąć u grobu zmarłego Prymasa Tysiąclecia, do którego wielu Rodaków przychodzi się modlić. Jest to z pewnością bardzo często modlitwa za Ojczyznę".

W tymże roku 1987 - podczas trzeciej pielgrzymki Papieża-Polaka do Ojczyzny - w numerze specjalnym polskiego wydania "L'Osservatore Romano" zanotowano pod datą 8 czerwca: "Jan Paweł II przekroczył progi Katedry św. Jana Chrzciciela. Adoracja Najświętszego Sakramentu w kaplicy Baryczków. Krótka rozmowa - już w prezbiterium - z Matką Teresą z Kalkuty, która przybyła wraz z grupą polskich sióstr ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości."

W dniu 11 czerwca 1999 roku w archikatedrze - podczas zakończenia Drugiego Synodu Plenarnego - Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: "Bóg jest miłością i chrześcijaństwo jest religią miłości. Nowa ewangelizacja ma na celu doprowadzić ludzi do spotkania z tą Miłością."
"W tym świętojańskim sanktuarium stolicy, które przed dwoma wiekami słyszało. Te Deum naszych przodków w dniu uchwalenia Konstytucji 3 Maja, stajemy dzisiaj... Niech ta sama prawda i mądrość, jaka wyraziła się w majowej Konstytucji, ukształtuje dalszą przyszłość Rzeczypospolitej w duchu sprawiedliwości i miłości społecznej..."
- Ojciec Święty Jan Paweł II,
katedra warszawska, 8 czerwca 1991 roku 

 
W niedzielę 11 października 2009 podczas uroczystej Mszy św. na placu św. Piotra w Rzymie zostanie kanonizowany bł. Zygmunt Szczęsny Feliński, arcybiskup warszawski w latach 1862-1883, który 20 lat życia spędził jako zesłaniec na Syberii. W 1921 roku jego zwłoki zostały przeniesione do podziemi warszawskiej archikatedry. Został beatyfikowany przez Jana Pawła II w 2002 roku.  

Następnie wyruszyliśmy do kościoła św. Krzyża z jakże charakterystyczną i symboliczną figurą Chrystusa dźwigającego krzyż. W obecnej chwili  wnętrze kościoła przechodzi kapitalny remont, a to wszystko po to, by zabłysnęło nowym blaskiem na przyszłoroczny jubileusz.

Choć kościół Świętego Krzyża nie jest katedrą, działy się w nim i dzieją wydarzenia przerastające swoją doniosłością niejedną katedrę. Bóg i Ojczyzna, hasło rozbrzmiewające w jego murach od wieków, zdaje się witać każdego wchodzącego. Kościół brał udział w niejednej burzy dziejowej i był świadkiem wielkich wydarzeń historycznych w życiu stolicy i kraju. W tym kościele spoczywają prochy nie tylko zasłużonych misjonarzy, takich jak: Lambert aux Couteaux, Bartłomiej Tarło czy Gabriel Baudouin. Leżą tu między innymi Adam Kazimierz Czartoryski i Stanisław Małachowski. Przez trzy lata w dolnym kościele stała trumna ze zwłokami księcia Józefa Poniatowskiego, zanim została przewieziona do Krakowa i złożona na Wawelu. Znajdują się też tutaj serca Fryderyka Chopina i Władysława Reymonta. Stąd żegnano przed ostatnią drogą Stanisława Kostkę Potockiego, Edwarda Odyńca, Stanisława Moniuszkę, Karola Szymanowskiego, Pawła Jasienicę i wielu innych. W kościele Świętego Krzyża modlili się królowie, prezydenci, kardynałowie i dowódcy, nuncjusz apostolski Achilles Ratti, późniejszy papież Pius XI, a w 1987 roku sam Ojciec Święty Jan Paweł II. Od czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego kościół ten stał się świątynią o charakterze ogólnopolskim ze względu na odbywające się w nim uroczyste nabożeństwa i manifestacje patriotyczne, zarówno za czasów rosyjskiej, carskiej niewoli, jak i podczas pięćdziesięciolecia po II wojnie światowej. Był też oazą patriotyzmu i oparciem dla wielu prześladowanych w okresie powstań narodowych i tworzenia się ruchu solidarnościowego.

Dzięki staraniom Krzysztofa Rybaka mieliśmy szczęście w tym kościele usłyszeć od tutejszego księdza jako naocznego świadka relację z wizyty Ojcia Świętego w tej świątyni ze wszystkimi szczegółami. Ciekawostką tej świątyni jest cuda czyniący obraz św. Tadeusza Judy, do którego przychodzą rzesze studentów upraszając pomocy przy egzaminach. Dowodem „skuteczności” tych modlitw są liczne tabliczki dziękczynne.

Po tak bogatej strawie duchowej przyszedł czas na obiad. Po nim udaliśmy się na plac Piłsudskiego przed nowy krzyż papieski, stojący w miejscu tamtego, pierwotnego z pielgrzymki w 1979r.(notabene tamten oryginalny krzyż znajduje się całkiem niedaleko od naszej parafii – w kościele na Ursynowie p.w. św. Maksymiliana Marii Kolbego), by przypomnieć sobie tamte pamiętne słowa homilii papieskiej. Tutaj Maciek Trybulec przypomniał nam tamte podniosłe chwile.

2 czerwca 1979 r. na placu papież Jan Paweł II odprawił słynną mszę (500.000 osób) podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski. Dla upamiętnienia tego wydarzenia w latach 80. układano krzyż z kwiatów w miejscu, gdzie stał ołtarz, co zmusiło władze do zamknięcia płyty placu pod pretekstem przebudowy. Msza ta obecnie jest upamiętniona tabliczką, a od 6 czerwca 2009 roku również pamiątkowym krzyżem.

13 czerwca 1999 Jan Paweł II beatyfikował tu 108 polskich męczenników (we mszy uczestniczyło 1.000.000 osób).

26 maja 2006 r. mszę na placu Piłsudskiego odprawił, odbywający pielgrzymkę do Polski, następca Jana Pawła II papież Benedykt XVI (300.000 uczestników), w której – w strugach deszczu - uczestniczyliśmy.

W 2005, w ostatnich dniach życia i po śmierci Jana Pawła II warszawiacy gromadzili się i układali kwiaty na placu, w miejscu odprawianych przez papieża mszy. Rada miasta podjęła wtedy uchwałę, aby obecność papieża w stolicy upamiętnić właśnie na tym placu. Ogłoszono konkurs na pomnik, jednak zgłoszone prace wzbudziły wiele kontrowersji. Uznano, że pomnik powinien mieć formę krzyża i że nowy konkurs zostanie rozpisany dopiero po odbudowie pałacu Saskiego, aby każdy z obiektów zlokalizowanych przy placu miał właściwą skalę. Problemy z odbudową pałacu oraz opinie wielu środowisk sprawiły, że konkurs na projekt krzyża upamiętniający mszę z 1979 roku ogłoszono wcześniej, w 2008. Zwyciężył w nim projekt Marka Kucińskiego, Jerzego Mierzwiaka i Natalii Wilczak[1]. Krzyż wyrasta z głębi ziemi, z otworu nawiązującego do wypowiedzianych z tego miejsca przez papieża słów: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi! Został on uroczyście odsłonięty przez metropolitę warszawskiego arcybiskupa Kazimierza Nycza i prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz 6 czerwca 2009 w 30. rocznicę tego wydarzenia.

14 sierpnia 1995 odsłonięto w pobliżu placu pomnik Józefa Piłsudskiego. Jest on często krytykowany za niefortunną lokalizację: żołnierze podczas zmiany warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza stoją do niego tyłem, wokół niego parkują samochody. Ma on być przeniesiony na samą płytę placu przy jego najbliższej przebudowie.

Ostatnim celem naszego spaceru był kościół św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, w którym pracował ks. Jerzy Popiełuszko. Kilka faktów w historii tej świątyni ja miałam z kolei okazję przybliżyć.

Początki życia parafialnego sięgają lat 1923 - 25. Wtedy na Żoliborz przenosi się Ks. Klemens Cyruliński. Niektórzy historycy twierdzą, że swoją pracę duszpasterską rozpoczął w prowizorycznej kaplicy powstałej w drewnianej szopie u zbiegu al. Wojska Polskiego i ówczesnej ul. Stołecznej (dziś - Ks. Jerzego Popiełuszki). Szybko rozpoczyna budowę drewnianej kaplicy według projektu Stanisława Rodowicza, która została wzniesiona na terenie obecnego domu parafialnego. Dwa lata później, 25 grudnia 1927 r., Kardynał Aleksander Kakowski, z części parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny na Nowym Mieście, Świętego Jozafata na Powązkach oraz parafii bielańskiej, eryguje parafię p. w. Św. Stanisława Kostki. Według niektórych źródeł kościół budowano na pamiątkę 250 rocznicy odsieczy Wiednia i zwycięstwa Jana III Sobieskiego. W 1930 r. rozpoczęto budowę fundamentów pod murowany kościół zaprojektowany przez arch. Łukasza Wolskiego. Lata 30. to czas zmagań parafian - pod kierunkiem proboszcza, Ks. Prałata Stefana Ugniewskiego - by, pomimo wielu trudności, prace budowlane były prowadzone w możliwie najszybszym tempie. Z relacji kronik parafialnych wiemy, że Księdzu Proboszczowi udało się otrzymać pomoc z różnych źródeł, między innymi - ulgi przewozowe od PKP czy zgodę na bezpłatne przewożenie materiałów nocnymi tramwajami towarowymi. Część potrzebnej cegły uzyskano z rozbiórki budynków Wyższej Szkoły Wojennej przy ul. Topolowej. Starania wielu ludzi sprawiły, że przed 1939 r. ukończono wiele prac, między innymi prace murarskie. Świątynię otynkowano od wewnątrz i na zewnątrz oraz ozdobiono pilastrami. Plebania zbudowana została w 1940 roku.
Niestety, w czasie wojny świątynia została zniszczona w 50%, zwłaszcza w czasie powstania warszawskiego. W jej podziemiach działał powstańczy szpital. W 1945 roku, po powrocie
Księdza Prałata Stefana Ugniewskiego, szybko podjęto prace budowlane. Projekt architektoniczny wymagał korekt. Nową fasadę i dwie wieże zaprojektował arch. Edgar Norwerth (1884 - 1950), doświadczony architekt, znany z projektu Akademii Wychowania Fizycznego z lat 30.
Po 18 latach, 7 kwietnia 1963 r. Kardynał Stefan Wyszyński Prymas Polski konsekrował nową świątynię.  
Ks. Prałat Stefan Ugniewski był proboszczem parafii do roku 1974.
Jego następca,
Ks. Prałat Teofil Bogucki, posługę duszpasterską w parafii p.w. Św. Stanisława Kostki rozpoczął 1 października 1974 r. Znany ze swego patriotyzmu, był świadom, że trzeba nieustannie pielęgnować prawdę o polskiej historii. Pamiątkowe tablice wmurowane w ściany świątyni przypominały o wielkich Polakach, których władze komunistyczne skazały na zapomnienie.
Przez wszystkie lata swojej pracy duszpasterskiej był zaangażowany w działania charytatywne. Pełnił wiele funkcji w archidiecezji.
W maju 1980 rok Ks. Jerzy Popiełuszko został mianowany rezydentem w parafii Św. Stanisława Kostki.
W październiku 1980 została odprawiona pierwsza Msza Święta w intencji Ojczyzny z inicjatywy
Ks. Prałata Teofila Boguckiego. Od 22 lutego 1982 do 29 września 1984 r. Msze Św. w intencji Ojczyzny w ostatnią niedzielę miesiąca były celebrowane przez Ks. Jerzego Popiełuszkę. W czasie liturgii Ks. Jerzy Popiełuszko wygłaszał swoje słynne kazania religijno - patriotyczne;
W okresie stanu wojennego władze w różny sposób represjonowały ks. Jerzego. Właśnie wtedy
Ks. Bogucki był dla ks. Jerzego jak ojciec, wspierał go modlitwą, służył radą i bronił przed atakami.

Ks. Jerzy Popiełuszko został zamordowany 19 października 1984 roku, a 3 listopada odbył się jego pogrzeb. Grób ks. Jerzego znajduje się obok kościoła św. Stanisława Kostki.

9 września 1987 umiera
Ks. Prałat Teofil Bogucki. Na mocy decyzji Jego Eminencji Józefa Kardynała Glempa Prymasa Polski Ks. Bogucki został pochowany na cmentarzu przykościelnym obok grobu ks. Jerzego Popiełuszki.
8 lutego 1997 r. rozpoczął się diecezjalny proces beatyfikacyjny Ks. Jerzego Popiełuszki.
8 lutego 2001 roku nastąpiło uroczyste zakończenie diecezjalnego procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego Ks. Jerzego Popiełuszki. 900 stron dokumentów skierowano do watykańskiej Kongregacji ds. Kanonizacyjnych. 3 maja 2001 roku w Watykanie nastąpiło złamanie pieczęci na przesłanych dokumentach, co oznacza, że rozpoczął się watykański etap procesu beatyfikacyjnego.

Po czterech latach prac 16 października 2004 roku otwarto Muzeum Sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki. Uroczystego poświęcenia dokonał Jego Eminencja Józef Kardynał Glemp Prymas Polski w obecności mamy ks. Jerzego, pani Marianny Popiełuszko.

Gdy 30 października 1984 r. odnaleziono zwłoki Ks. Jerzego Popiełuszki, należało podjąć decyzję, gdzie zostanie pochowany. Początkowo postanowiono, że będzie to cmentarz na Powązkach. Ale wielu przyjaciół zmarłego, wierni i - przebywający w szpitalu - proboszcz parafii Ks. Teofil Bogucki prosili władze kościelne, aby zezwoliły na pochowanie ich duszpasterza przy świątyni. Ksiądz Kardynał Józef Glemp przychylił się do tych próśb.
Projekt grobu stworzył znany artysta plastyk Jerzy Kalina. Grób ma kształt kurhanu. Otacza go różaniec z polnych kamieni ułożonych w kształcie granic Polski. Krzyż różańca jest położony w centrum mogiły - tam, gdzie znajduje się grobowiec. Łącznik ma kształt Orła Polski w Koronie z Matką Bożą Jasnogórską na piersi.
Nad grobem - na drzewie - umieszczono wykonaną z brązu figura Chrystusa (projekt arch. Gustawa Zemły).

Do grobu Ks. Popiełuszki pielgrzymują biskupi, kapłani, prezydenci i premierzy państw. Przybył również Jan Paweł II 14 czerwca 1987 r. W bramie świątyni powitał Jana Pawła II Ks. Teofil Bogucki. Ojciec Święty długo modlił się w kościele. Następnie udał się do grobu Ks. Popiełuszki. Złożył kwiaty, modlił się, obejmując ramionami płytę grobową. Potem ucałował grób. Spotkał się z rodziną Ks. Jerzego, wpisał do księgi pamiątkowej oraz pobłogosławił dzwon "Jerzego". Temu niezwykłemu spotkaniu towarzyszyło milczenie. Uczestniczyli w nim liczni wierni zgromadzeni na placu przykościelnym.

Po zwiedzeniu muzeum, poświęconego ks. Jerzemu, zakończyliśmy nasz jakże bogaty w wydarzenia spacer.  Na pewno nie była to taka ostatnia wyprawa po Warszawie, bo na każdym kroku stolica odkrywa przed nami kolejne ślady bytności Ojca Świętego…

Film

Galeria zdjęć


GALERIA POZIOMA
ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II

!!! CO, GDZIE, KIEDY !!!
marzec, 2024
pnwtśrczptsbnd
123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

PODZIĘKOWANIA

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

AKT ZAWIERZENIA GRUPY

SONDA
Czy Polacy wystarczająco pielęgnują pamięć św. Jana Pawła II
TAK
NIE

Wyniki
WAŻNE STRONY

KONTO UŻYTKOWNIKA
Witaj,
nie jesteś zalogowany.

Zaloguj się
Grupa "Santo Subito" - Parafia Św. Ojca Pio w Warszawie
ul. Rybałtów 25 - tel. Maciek 607-370-111, Piotr 604-280-522
e-mail: maciej.tc@gmail.com, popoinke@gmail.com
Informacje działają w oparciu o system CMS Webman
Generowanie strony [s]: 0.0324