Starość – stan będący efektem starzenia się organizmu, ostatni okres życia u ludzi. Zmęczeni, niejednokrotnie schorowani i słabi, ale syci swoich dni, oczekujemy na ostatnie życiowe doświadczenie – śmierć. I zbawienie dusz…
Roman Brandstaetter w „Hymnie do Trójcy Świętej” pisze: „I zbaw dusze nasze, które szeleszczą jak nietoperze w rozpadających się domach naszych kalekich ciał.”
Realizując plan naszej działalności, związany z omawianiem uczynków miłosierdzia co do ciała, postanowiliśmy „Chorych nawiedzić”.
Dnia 7 kwietnia udaliśmy się do Domu Spokojnej Starości „Radość”, w Radości pod Warszawą, aby nieść radość chorym, samotnym, oczekującym na śmierć.
Odwiedzaliśmy domowników w ich pokojach i śpiewaliśmy pieśni wielkanocne, bo to przecież oktawa świąt Zmartwychwstania Pana, przy akompaniamencie gitary, skrzypiec, fletu. Wiele osób śpiewało razem z nami, inni patrzyli szeroko otwartymi oczami na nowe twarze, chłonęli ruch i zgiełk życia, który wdarł się nagle do monotonii ich życia, na chwilę… krótka rozmowa, uścisk niejednokrotnie wychudzonych, zniekształconych dłoni, przytulenie, uśmiech, drobne upominki…
DUŻO CZY MAŁO? NIE WIEM, ale myślę, że jednak COŚ…
Gdy pochyliłam się nad jedną z Pań i zapytałam, jak się czuje? Odpowiedziała, że ma 90 lat, jest przykuta do łóżka i pragnie już odejść. Odpowiedziałam ze ściśniętym gardłem, że na wszystko przyjdzie czas, już wkrótce. Bo jak pocieszyć…
W każdą sobotę o godz. 15 nawiedza to miejsce kapłan i sprawuje niedzielną Eucharystię. Chorzy, którym pozwala na to zdrowie, zasiadają na krzesłach w holu, przed wcześniej przygotowanym przez pensjonariuszy ołtarzem, i wspólnie się modlą. Modliliśmy się razem z nimi, za nich, ubogacając liturgię śpiewem.
Dzień naszych odwiedzin to wigilia uroczystości Bożego Miłosierdzia. Nie dziwi więc, że Kapłan w homilii mówił właśnie o Bożym Miłosierdziu. Ale jak mówił…
„Miłosierdzie to miłość, która poszła do pracy…”
Miłość tego pięknego dnia postanowiła jednak odpocząć, bo na te odwiedziny zdecydowało się niewielu z nas. DLACZEGO? NIE WIEM…
Jan Paweł II w Encyklice „Dives in misericordia” pisze: „Jezus Chrystus ukazał, że człowiek nie tylko doświadcza i dostępuje miłosierdzia Boga samego, ale także jest powołany do tego, ażeby sam czynił miłosierdzie drugim.”
„BŁOGOSŁAWIENI MIŁOSIERNI, ALBOWIEM ONI MIŁOSIERDZIA DOSTĄPIĄ” (Mt 5,7)…
|